|
nie można kochać na odległość i oczekiwać przywiązania.
|
|
|
Nagorzej jest ruszyć z miejsca, gdy wciąż zdajesz sobie sprawę, że zawsze możesz zawrócić. Nic Cię tu nie trzyma, a na siłę wmawiasz sobie, że kolejny powrót coś zmieni. Gówno prawda, zniszczy Cię jeszcze bardziej. Przecież nie jesteś w stanie znieść tego poniżenia więcej. Nie chcesz czuć się upokorzona przez Niego, mimo to nadal chcesz zawrócić. Czyżby Jego kontrola i satysfakcja sprawiały Ci radość? Pierdolona masochistka z Ciebie, co boi się zaryzykować. Wolisz Jego i ból zamiast rzucić się w nieznane, a z tym już nie potrafię Ci pomóc./Lizzie
|
|
|
-..ale wszyscy mówią mi Trixie.
-To imię dla dziwki
-Kto to dziwka?
-Spytaj mamę
|
|
|
Nie chcę być sama. Nie zostawiaj mnie. Nie pozwól mi odejść. Zostań./Lizzie
|
|
|
Wychodzę żeby zachlać, odrzucam połączenia. Płaczesz, gdy jestem obok i kiedy mnie już nie ma, wycieram Twoje łzy i wkurwiam się jak nie wiem, że znowu ranię osobę dużo słabszą od siebie
|
|
|
kocham seks i sen i dobrze zjeść, chyba więcej mieć niż mogę znieść
|
|
|
wolę sam pić niż oberwać po raz drugi
|
|
|
nagle spadam w dół - to jawa czy sen, nie wiem
|
|
|
pierdolisz mi coś o wspólnym melanżu, ztego co słyszę, to już robisz balet
|
|
|
stoisz na pobojowisku walki z samym sobą, zadzwoń do mnie, jeśli potrzebujesz rad i polon
|
|
|
chyba jestem pierdolnięty, no bo lepiej mi, gdy się męczysz, wtedy naprawdę lżej mi
|
|
|
chwi-love, ta jebana miłość się staje obsesją! czuliśmy razem się luźno wszędzie, nie myśleliśmy co jutro będzie
|
|
|
|