 |
|
kaszlę, bo przez te fajki cały pokój w dymie, cały spokój wymiękł, chcę znów poczuć, że żyję
|
|
 |
|
daj żyć, pozwól umrzeć albo spierdalaj
|
|
 |
|
lubiły na ostro, nie jakieś całuski w rączki
|
|
 |
|
pierdole Cię i tak rozejdziesz się po kościach
|
|
 |
|
kilka lat temu jechałem sentymentalnie, dziś jest inaczej choć podobno całkiem fajnie
|
|
 |
|
kłamałaś, że nie kręci Cię w seks w aucie
|
|
 |
|
i proszę nie stawiaj mi warunków, bo nie chce Cię zamienić na flaszke na murku
|
|
 |
|
jesteś świnią dla swoich to dla mnie jesteś zerem
|
|
 |
|
Wokół mnie synku wciąż te same rewiry,
dobre ziomy, dobre sztory, skurwysyny, ździry
|
|
 |
|
Świat jest do dupy, więc mój stosunek do świata jest analny.
|
|
 |
|
A może kochasz mnie tak, że z czasem zranisz mnie jak inni? Zdradził. Kochał na niby. Odszedł bez słowa pożegnania. Tacy byli. Każdy kochał, tak mówili. Nieustający lęk przed przeszłością zabił już dawno we mnie optymizm. I mimo, że chciałabym wierzyć, że pisane jest mi wieczne szczęście, to częściej wierzę, że zostanę zupełnie sama, twierdząc, że mnie nie da się kochać. / erirom
|
|
 |
|
I gdy wracam do domu sam, nie czeka na mnie nikt./W.E.N.A.-Magnolia
|
|
|
|