 |
|
A puenta kurwa jest taka, śpieszmy się kochać,
po śmierci możesz zapłakać, błędów żałować...
|
|
 |
|
Po policzku spływa łza słona, bóle, cierpieniem skażona,
popierdolona rzeczywistość Cię przygniata.
|
|
 |
|
Przymykam oko na frustracje, twoje nerwy,
już czas ochłonąć, tej przyjaźni zawsze wierny.
|
|
 |
|
Tyle za nami, przed nami, ta cisza męczy,
wiesz jestem ciekaw czy zapłaczesz po mej śmierci.
|
|
 |
|
poszedłbym za głosem serca, gdybym miał serce. dziś jestem silniejszy niż kiedykolwiek przedtem.
|
|
 |
|
ranić, ja ranię. Jaranie nie jara mnie, lecz chlanie i pranie brudów, kiedy ganię ją, why nie? why tak? bo łajdak ze mnie, tyle
|
|
 |
|
" ranić dupę w ten sposób to skurwysyństwo i bezsens,
kiedy ona jest w porządku, oddaje ci swoje serce "
|
|
 |
|
" Chcę zebrać się w sobie i rozbić o Ciebie pięści,
ale sam jestem rozbity, jakbyś rozbił mnie na części. "
|
|
 |
|
coś pękło między nami, coś jak mięśni zanik. / zrobsalut
|
|
 |
|
czekam kiedy do mnie przyjdziesz, ale znowu dzwonisz, mówisz mi, że dzisiaj to nie wyjdzie. / zrobsalut
|
|
 |
|
Mieszam sentyment z odrazą od lat i chyba te myśli nie dają mi spać
|
|
|
|