 |
Jesteś mi potrzebny jak cukier do herbaty, bita śmietana do truskawek, parasol w deszczowy dzień. [toast.with.love]
|
|
 |
Siedzę zatopiona w otaczającej mnie martwej ciszy. Powieki opadają ze zmęczenia, dłonie trzęsą się z wyczerpania. Wokoło leżące sterty kserówek, książek, zeszytów. A ty, gdzie teraz jesteś ? Dlaczego nie stoisz w drzwiach z kubkiem mojej ulubionej kawy ? Dlaczego zamknąłeś za sobą drzwi i już nigdy ponownie ich nie otworzyłeś..? [toast.with.love]
|
|
 |
Dałam Ci wszystko. Ofiarowałam ci swoje serce, cenny czas, bezcenny uśmiech, zapatrzone w Twoją osobę tęczówki. A ciebie nie było stać nawet na jeden papierowy kubek z Moją ukochaną kawą i zaufanie, którego skosztować chciałam zaledwie odrobinę. [toast.with.love]
|
|
 |
Przewracam się z boku na bok, obracam w palcach milczący telefon. Otaczająca mnie cisza sprawia, że słyszę echo bicia swego serca. Z każdą sekundą zaczynam wątpić w to, że jeszcze będzie dobrze. [toast.with.love]
|
|
 |
Żyjesz na pozór, na przekór, na opak, na swój sposób, na dwa tryby, na niby. Wybierasz źle, fatalnie, najgorzej, dobrze, trafnie, rzadziej najlepiej. Kochasz za mało, za późno, za wcześnie, za bardzo, za coś.
|
|
 |
Pewne kwestie próbuje przemilczeć, nawet jeśli coś w środku rozpieprza wszystkie moje myśli.
|
|
 |
''I chuj, sie nie martwie, nie obchodzi mnie jak mnie nazwiesz.''
|
|
 |
Nie chcę haseł. nadużywanego "kocham cię", pustego "bądź", bezużytecznego " jesteś moim życiem"..
Pragnę twych dłoni, ciepłej skóry.. ogrzewającej moje zmarznięte serce. Chcę ramion, zapewniających bezpieczeństwo mojej małej osobie. Nie chcę słów. Chcę obecności. [toast.with.love]
|
|
|
|