 |
i tak powoli, stopniowo, każdego dnia po troszku, wbija Ci nóż w plecy. ona - nadzieja.
|
|
 |
coraz więcej ludzi, coraz mniej nas
|
|
 |
jeśli mnie nie znasz, nie oceniaj. Twoje gówno znaczące zdanie, takim pozostanie./ search
|
|
 |
wiecie co jest najgorsze w walentynkach? że tego dnia można bezkarnie kupić nową kartę do telefonu i złożyć jej życzenia, albo.. albo wrzucić do szkolnej walentynkowej skrzynki ogromną kartkę z wyznaniem miłości. można też podczas jej nieobecności pod jej domem wyrobić ze śniegu wielkie serce z jej imieniem. no nie wiem, można zrobić w chuj rzeczy. najgorsze jest to, że pewnie zrobi to ktoś inny, nie ja / niezlyy
|
|
 |
Och, czyż to nie urocze spędzać dzień zakochanych w towarzystwie koca, ciepłej herbaty, tuzina leków i wkurzającej choroby?
|
|
 |
ze świadomością, że wolnośc drzemie gdzieś w żyłach
|
|
 |
my i słońce i nikogo, nawet wiatru wokół
|
|
 |
emocje biorą górę nad rozsądkiem
|
|
 |
w sumie w dupie mam czy to ktoś usłyszy, bo każdy kogo znam gówno o mnie wie
|
|
 |
nie mam czasu się z kimś zadawać i udawać, że mi nastrój poprawia
|
|
 |
przeglądnij całe archiwum na gg. przeczytaj każdego Naszego smsa. przypomnij sobie każdą spędzoną wspólnie chwilę. na prawdę nie drgnie Ci nawet ta pieprzona powieka, i nic nie ściśnie Cię w sercu ? nie wierzę, kurwa.. / veriolla
|
|
 |
zawsze być przy nim i być potrzebna
|
|
|
|