 |
Powiedz, czemu tak cholernie trudno jest żyć z myślą, że właśnie zawaliłam, że właśnie straciłam kogoś bliskiego, że ciebie nie ma? Nie ma i nie będzie. Jedyny ślad jaki po tobie pozostał to ten w moim sercu i w mej pamięci. / scheu
|
|
 |
Idziemy przez życie razem, wspierasz mnie we wszystkim, każde twoje słowo jest złotem, a uśmiech bardzo mnie pociesza. Tylko w pewnym momencie nie dajesz rady, puszczasz moją dłoń mówiąc "przykro mi". Teraz Ci przykro? A pomyśl, jak mi jest cholernie trudno, przykro i jak cholernie mnie zawiodłeś. Nawet twoje serce, choć skamieniałe powinno zrozumieć to uczucie. Ale nie, po co, masz rację, lepiej powiedzieć "pierdole" i uciec. / scheu
|
|
 |
To chore, że słuchając smutnych piosenek zawsze myślę o Tobie, choć tak naprawdę do mojego życia wnosisz samą radość i szczęście. / scheu
|
|
 |
Moje uczucia są jak burza piaskowa na środku pustyni. Ty znajdujesz się w najważniejszym punkcie i choć szukasz wyjścia, nie możesz go znaleźć, bo ja nie chcę cię wypuścić. / scheu
|
|
 |
I nie wiem dlaczego, ale jak cię widzę moje oczy przybierają wygląd zakochanych, a usta śmieją się, tworząc kształtne serce. / scheu
|
|
 |
Gdybym mogła, chciałabym oddychać własnym powietrzem, bo myśl, że codziennie wciągam Cię wraz z nim mnie przeraża. / scheu
|
|
 |
"Kocham Cię" - to właśnie te 2 słowa rzuciłeś, jak jakąś zabawką, sponiewierałeś, jak jakąś dziwkę i przeklinałeś, jak ja w tym momencie ciebie. / scheu
|
|
 |
Nauczył mnie miłości do piłki . Siedzę, oglądam mecz Barcelony , którą wielbię i myślę o Nim . Jednakże dobrze , że czasu nie cofnę . Zdałam sobie sprawę , że jednak wolę Real . ;p
|
|
 |
Wiesz co jest dla mnie ważniejsze od twojego ociekającego kłamstwem "kocham cię" wymierzonym w moją osobę? "Jestem z Ciebie dumny, córeczko" z ust mojego taty.
|
|
 |
Wtorek. Miała wf z jego klasą na sali gimnastycznej. Grali w piłkę nożną. Byli w przeciwnej drużynie, ona uśmiechała się i nie zwracała na niego uwagi. Obróciła się i niespodziewanie z całej siły dostała piłką w brzuch od jego kumpla, którego nienawidziła. Nie mogła złapać oddechu, upadła, całe jej ciało drżało. Wszyscy zgromadzili się wokół niej, a on jako jedyny kazał się wszystkim odsunąć. Wziął ją w swoje ramiona i wybiegł na dwór. Po jej policzkach spływały łzy, przestała drżeć, a on wpatrzony był w jej zasmucone oczy. Przypomniał sobie ile razy przez niego cierpiała, właśnie wtedy zrozumiał, że powinien temu zapobiegać. Na dwór wyszli jego kumple, on na ich oczach musnął jej wargi swoimi ustami i przytulił mocno do siebie. Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech i szepnęła: Zostań moim osobistym lekarzem.
|
|
 |
i teraz możecie mnie pocałować w ten słodki tyłek , który tak często obrabialiście .
|
|
|
|