 |
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła. 'Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię. 'Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!' Wyszli na zimne powietrze. Zatrzymali się i odwrócił się plecami. 'Coś Ty sobie kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No po co pytam?! Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' Biła go pięściami po plecach. 'Kocham Cię.' powiedział. Po tych słowach uderzyła go jeszcze mocniej .
|
|
 |
namaluję ci na zębach takie małe penisy , będziesz miał chujowy uśmiech . ;d
|
|
 |
Zmęczona życiem usiadłam na schodach . Nagle poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu . Obracając się usłyszałam pytanie: 'co jest?' . Bez zastanowienia odpowiedziałam: Wszystko się jebie . Wszystko . Mam już dosyć . Chciałabym.. Tak bardzo chcia ...' . Nie skończyłam mówić , gdy uciszył mnie pocałunkiem . On pomyślał , że w końcu go pokochałam , Ja miałam nadzieję , że przy nim zapomnę o tych cholernych problemach . Nikt z nas nie miał racji . / jtw .
|
|
 |
- Wiesz, coś się między nami psuje... - Co masz na myśli? - Te nasze rozmowy, takie od 'niechcenia'. - A, no tak, bo wiesz, czasu nie miałem. - Nie masz dla mnie czasu rano, w południe, po południu, wieczorem i w nocy? - A no od rana do wieczora jestem ze swoją dziewczyną. A w nocy rozmawiam z nią przez telefon... - No to kurwa szczęścia, frajerze. / scheu
|
|
 |
|
Jesteś uzależnieniem, czas iść na odwyk.
|
|
 |
Ona: No i ch.uj z tym, że ty też masz uczucia ku.rwa, a gdzie byłeś, gdy ja Cię potrzebowałam?
On: - Przepraszam, kochanie.
Ona: - Teraz to się kur.wa JE.B !
On: - Kocham Cię...
Ona: - Spierdalaj gnoju!
On: - Ja pierdole, co ty wiesz o uczuciach ?! Wypierdalaj z mojego życia.
Ona: - No, trzeba było tak od razu, ja też Cię kocham. / scheu
|
|
 |
Czasem mam taką cholerną ochotę, żeby wcisnąć "exit" i zakończyć tą grę, która nosi nazwę "życie". / scheu
|
|
 |
Cholernie chciałabym mieć tyle odwagi, aby podejść do ciebie i jak gdyby nigdy nic zacząć rozmowę o pogodzie, a skończyć na tym, że mi się podobasz. / scheu
|
|
 |
Gdyby do psychiatryka przyjmowali ludzi chorych na miłość zapewne byłabym tam pierwszą osobą. / scheu
|
|
 |
I kiedy nie będę miała siły się uśmiechnąć, nakleję sobie na usta kartkę z narysowanym uśmiechem i napiszę na niej 'ze specjalną dedykacją dla ciebie, bo podobno uwielbiasz mój uśmiech'. / scheu
|
|
 |
Gdy patrzę na mojego misia, zastanawiam się, czy czasami on nie skrywa w sobie więcej uczuć niż ty. A przecież to tylko wypchana zabawka. / scheu
|
|
|
|