 |
Wspomnienia paliły ją od środka..
Na ogół było jej źle, miała ochotę narzekać na wszystko
i na wszystkich, a najchętniej pozbyłaby się całego świata
zostawiając tylko swoje wierne cztery ściany, które dzielnie
znosiły jej comiesięczny obłęd
|
|
 |
I cóż, że jej oczy szkliły się od napływających nieustannie
łez, skoro wiedziała, że zaraz przygarnie ją do siebie
i zapewni, że wszystko będzie dobrze.
To dzięki niemu miała siłę wciąż się podnosić z bolesnych
upadków, których doświadczała niemalże każdego dnia..
|
|
 |
Uważała, że nie ma piękniejszych poranków niż te,
kiedy budziła się spowita ciepłem pościeli i pierzchających snów,
i słyszy płacz nieba, i szuka odpowiedzi w każdej spadającej
kropli deszczu..
|
|
 |
Rozkosznie było wlegiwać się rankiem w ciepłej
pościeli i nigdzie się nie śpieszyć..
Pozwolić sercu bić spokojnie, a oczom śmiać się,
bez powodu, ot tak..
|
|
 |
Pochyliła głowę i przycisnęła usta do jego ucha.
- Mój - szepnęła. - To jedno krótkie słowo wstrząsnęło nim
aż do głębi duszy. Sięgnął po jej dłonie, odwrócił je
wnętrzem do góry i na każdej z nich złożył pocałunek.
- Moja - odszepnął.
|
|
 |
Wstawaj. To życie.
Jeszcze nie raz cię przewróci.
|
|
 |
Mówiłeś mi zawsze: jesteś całym moim światem.
A ja nie mogłam znieść myśli, że Cię tracę...
|
|
 |
nie szukaj we mnie anioła. to tylko strata czasu.
|
|
 |
Jeszcze muszę tylko siebie przekonać, że On to przeszłość.
|
|
 |
Kogoś straciłam,
kogoś ważnego,
coś odczuwam,
coś bolesnego..
|
|
 |
` chcę poznać smak PRAWDZIWEJ przyjaźni` // anylkaa
|
|
 |
tęsknota, podobnie, jak każda inna choroba wymaga czasu, by się przełamać i zniknąć.
|
|
|
|