 |
Na imię miała Lo, po prostu Lo, z samego rana,
i metr czterdzieści w jednej skarpetce.
W spodniach była Lolą.
W szkole - Dolly. W rubrykach - Dolores.
Lecz w Jego ramionach była zawsze Lolitą.
|
|
 |
Butelka wina wypita nad wodą, zmąciła mi myśli
i do brzasku siedziałam w księżycu pod białą brzozą,
uśmiechając się wszystkim nastepnym rankom,
i nucąc bez opamiętania wszystkie piosenki świata.
|
|
 |
Cześć. Zepsułeś mi życie, pamiętasz?
|
|
 |
dziękuję Ci za to,
że Cię nie ma.
|
|
 |
Nie jestem typowa, pisk opon nie robi na mnie wrażenia,
w przeciwieństwie do cichego odgłosu buziaka w szyję.
zamiast wypchanego po brzegi portfela
wolę widzieć Twój szczery uśmiech,
od ucha do ucha. niełatwo zdobyć moje uznanie,
bijąc się z jakimś typem w klubie,
bukiet krwistoczerwonych róż bardziej mnie przekonuje.
|
|
 |
Rzeczywisty sens wydarzeń
zupełnie do mnie nie docierał.
|
|
 |
Ostatnio zapytałam, na co zwrócił uwagę,
gdy mnie pierwszy raz zobaczył.
Odpowiedział, ze na moje ''śliczne nogi''.
Uśmiechnęlam się wtedy do siebie. Nie mógł ich widzieć.
Byłam wtedy w długiej sukience, takiej do ziemi.
Ale za to z ogromnym dekoltem...
|
|
 |
Szkoda, że od razu nie powiedziałeś,
że jesteś chamem
i łamaczem kobiecych serc
|
|
 |
Chciałabym obudzić się którejś niedzieli i przytulić się do mężczyzny,
z którym naprawdę jestem, a nie tylko bywam.
|
|
 |
Pomyślisz pewnie, że zwariowałam...
Ale ja od zawsze odnoszę dziwne wrażenie,
że żyję tylko połową siebie.
I wiem to na pewno,
gdzieś jest takie miejsce na ziemi,
w którym poczuję się wreszcie cała...'
|
|
 |
idealny facet? nie mam ideału, ale jeśli już, to... musi mieć coś z Ciebie.
|
|
 |
Uwierzyłam, że sama dam radę.
|
|
|
|