 |
cieszę się, że nie muszę używać wyrazu przyjaciółka w cudzysłowie.
|
|
 |
jak mam walczyć o swoje, skoro już nic nie mam?
|
|
 |
najśmieszniej było, gdy butelka z wodą upadła na podłogę tworząc jedną wielką kałuże, a wtedy koleżanka siedząca na krześle podciągnęła nogi pod brodę, objęła je ramionami i zaczęła krzyczeć "sorze, utopimy się! "
|
|
 |
osiemset dziewięćdziesiąt sześć serc dalej.
|
|
 |
tak czasami podobno jest.
|
|
 |
żeby to dziewczyna sie musiała starać o chłopaka kurwa... no komedia jakaś.
/wiecznyzaciesz
|
|
 |
podobają mi sie piegi na śnieżnobiałych policzkach. ciemne, długie włosy, które podkreślają zgrabną sylwetkę. podoba mi się wysoki brunet, z kaloryferem na brzuchu, lekką bródką i dużymi, brązowymi oczami. stereotyp?
|
|
 |
śmiej się, baw, imprezuj, mów tylko o samych pozytywnych aspektach Twojego życia. oni niech zazdroszczą, niech plotkują, niech wierzą, że układa Ci się tak zajebiście. Przyjaciel i tak będzie znać prawdę.
|
|
 |
nie ma to jak gruba vixa w środku tygodnia :D
|
|
 |
burdel, bałagan, chaos, nieporządek i chuj trafia moje serce.
|
|
|
|