 |
Mała dziewczynka pełna gigantycznych trosk. /sylwia grzeszczak
|
|
 |
Dominika jest z Tobą więc w razie czego ją obronisz, a my we dwie, co zrobimy ? Bóg nas tylko obroni.
/ z serii "Co wy robicie pod kościołem?!"
|
|
 |
jestem zajebista i dziwna dla osób, które mnie znają i lubią. Ci którzy mnie nie znają uważają za rozkapryszoną idiotkę, która myśli, że jej wszystko wolno. uważają tak pomimo tego, że mnie nie znają, nie wiedzą jaka jestem. nie wiedzą naprawde, że nienawidze samej siebie, że irytuje samą siebie.ale jestem z siebie dymna. dumna z tego, że jestem sobą, a nie jakąś podróbką kogoś innego. bo wiedząc, że jestem miśką o której mówią 'zajebista', lub 'pojebana' mówią o mnie, a nie o podróbie innego ludzkiego 'mięsa'.
|
|
 |
baaaardzoooo dziękuję każdemu z osobna za życzenia. byłabym wręcz, wniebowzięta gdyby to wszystko się spełniło ♥ UWIELBIAAM WAS ♥ ♥ ♥ to były jedne z najlepszych urodzin, a najciekawsze jest to, że one się jeszcze nie skończyły, bo cześć II urodzin zaczynamy dziś około 19 ogniskiem. więc jesteście wszyscy zaproszeni ! < 3
|
|
 |
tyrytyty, 3000 wpisów - to też Wasza zasługa, dziękóweczka za wytrwałość w czytaniu! ♥
|
|
 |
teraz chcę już tylko, żeby czasem się odezwał. dał o sobie znać mniej więcej raz w miesiącu z komunikatem, że żyje, w miarę dobrze, jeszcze jakoś to ciągnie, wyszedł z jednego bagna, ze śmiechem przypuszczając, że za chwilę wpakuje się w kolejne.
|
|
 |
znów popełniam ten sam błąd. wchodzę w znane już bagno. znów jestem szczęśliwa.
|
|
 |
zozolka stara dupa. urodzinowoo < 3
|
|
 |
w portfelu wciąż znajduje się Twoje zdjęcie.
|
|
 |
nie było Go. nie było Go w umówionym miejscu którejś środy, kiedy wywinął się nauką do testu z którego i tak dostał laskę. nie było Go, gdy chorowałam, nie byłam przez ponad tydzień w szkole. nie przyszedł do mnie, głupio śmiejąc się, że przecież nie chcę, żeby się zaraził. bywał, czasem - gdy miał ochotę się zabawić, spędzić ciekawie noc, czy ogólnie, czas. zostawił mnie samą tamtej jesieni, kiedy moje życie całkowicie się sypało.
|
|
 |
chłopak powinien zarywać do jednej, a nie kurwa do dziesięciu. |demoty.
|
|
 |
życie to zbiór potknięć - wychowawczyni zauważająca na ognisku przygotowane na później browce, pobrudzenie się czekoladą z batona między środkowymi lekcjami, skręcenie kostki, czy nadgarstka, przegrany mecz lub nieudana zagrywka. Ty, ja, wpadnięcie w Twoje ramiona, ten cały epizod, który pozostawił mi palące szramy na sercu, choć na dobrą sprawę nie czułam się, jak po zwykłym straceniu równowagi.
|
|
|
|