 |
na blokach i osiedlach brakuje ludziom siły, swój talent i ambicje w butelkach potopili
|
|
 |
nie, nie przejdę obok obojętnie
|
|
 |
chcę normalnie żyć i niewiele więcej, chwile się zakręce, za przyjaciela ręczę i w końcu będę tam, gdzie chcemy być, w końcu będę żyła, jak chcemy żyć, w końcu spełnię plan i w końcu będzie tak, jak powinno
|
|
 |
by móc usłyszeć, wtedy kiedy już nie zrobisz nic; Ziomek, ja podniosę Cię, gdy padniesz na pysk
|
|
 |
określ się konkretnie, jesteś lub Cię nie ma
|
|
 |
jak widzisz, gdy brat Twój mentalnie umiera w środkach nie przebieraj
|
|
 |
pierdole to, co pierdoli jakiś gamoń
|
|
 |
i wiem jedno, że o przyjaciół trzeba dbać, tym bardziej, że często padają na twarz, pomóż wstać bezinteresownie, bezwonnie, zaliczysz to do swych bezwstydnych wspomnień, to godne jest człowieka z charakterem, jesteś świnią dla swoich? to dla mnie jesteś zerem!
|
|
 |
a dziś mogę tylko zajebać wielką pompe słysząc od Ciebie propozycje, za które kiedyś oddałabym wszystko
|
|
 |
bo najgorsze jest to ,że potrafisz być tak cholernie obojętny .
|
|
 |
był . całkiem blisko , całkiem długo . potem , nagle , coś mu się odwidziało . poszedł , nie wrócił . / tymbarkoholiczka
|
|
|
|