 |
|
Po pocałunku oblizał wargi, bo smak Jej ust karmił jego serce.
|
|
 |
|
... i nagle rozumiem, że prócz wspomnień nie mam nic.
|
|
 |
CHCE CIĘ KURWA ! SKMIIŃ TO . / maaalinowo
|
|
 |
Nie zastrzelę siebie. Zastrzelę ciało i jego cierpienia. A.V.
|
|
 |
Karabin z łez wycelowany prosto w serce. Łzawy pocisk zabija miłość. A.V.
|
|
 |
Gdyby dziś ktoś zapytał mnie czego brakuje mi w życiu bez namysłu odpowiedziałbym, że Ciebie. Łzy znów popłynęłyby po policzkach, ale nie zwróciłbym na to uwagi. Zawsze właśnie tak reaguje na Twoje imię. A gdybym miał powiedzieć, czego poza Tobą mi tu brakuje, po głębszej chwili namysłu powiedziałbym, że życia. Brakuje mi w tym życiu życia. Życia, które skończyło się dokładnie w dniu, w którym patrząc jak zamykasz oczy już na zawsze, umarłem. Tu nie chodzi o to, że mam Ci za złe to, że się poddałaś. On był silniejszy, wiem. Nie mogłaś go pokonać i dziś wiem, że ja też nie. Mimo wszystko mam sobie za złe wiele rzeczy, które powinienem zrobić, kiedy jeszcze był czas. Nie naprawię przeszłości, ale dla Ciebie mogę starać się ratować przyszłość. Tę przyszłość, którą obiecałem Ci wykorzystać najlepiej jak potrafię. Jesteś obok mnie, wiem to. Czuję Cię przy każdym podmuchu wiatru. Jesteś w sercu. Nie, nie w sercu. Ty jesteś sercem. Nadal jesteś całym moim światem Eliza, już zawsze.. \mr.filip
|
|
 |
Zawstydzeni miłością, obdarci z niewinności. A.V.
|
|
 |
Wolę być nieszczęśliwy, aniżeli żyć w iluzji szczęścia. A.V.
|
|
 |
robiłam coś w kuchni, gdy nagle poczułam na swoich biodrach Jego ręce. uśmiechnęłam się, nie przerywając wykonywanej czynności. odwrócił mnie w swoję stronę, mierząc wzrokiem z góry na dół. 'stęskniłem się' - wyszeptał, odchylając i tak wydekoltowaną już bluzkę. znacząco się uśmiechnęłam. ' ja też ' - powiedziałam. złapał mnie za pośladki, po czym podsadził na blat, zrzucając z niego wszystkie pierdółki. 'jesteś niemożliwy' - zaśmiałam się. popatrzył na mnie swoim obłędnym wzrokiem, po czym dodał:' nie, napalony', i zaczął całować mnie po szyi, jedną ręką ściągając ze mnie bluzkę, a drugą mocując się z zaprzyjaźnionym już rozporkiem moich ulubionych jeansów. kocham gdy tęskni za mną w taki sposób. / veriolla
|
|
 |
a dzisiejszy wieczór chciałabym spędzić z tobą, oglądając kolejny raz z rzędu naszą ulubioną komedię. a później chciałabym zasnąć wtulona w twoje ramiona i przez całą noc nie ruszyć się nawet na milimetr, żebyś przypadkiem mi nigdzie nie uciekł. a rano, kiedy bym się obudziła, chciałabym, żebyś zaspanym głosem powiedział do mnie 'cześć kochanie' i przywitał długim pocałunkiem, a później powiedział, jak bardzo mnie kochasz. i nawet zniosłabym, jakbyś przez następne pół godziny narzekał, że wszystko cię boli, bo przez noc nawet nie drgnąłeś, żeby przypadkiem mnie nie obudzić ♥ / mojekuurwazycie
|
|
 |
leżała na łóżku bezsensownie wpatrując się w sufit. on siedział przed komputerem, grając po raz kolejny w monotonną grę. odwrócił na chwilę wzrok w jej stronę. wstał i wszedł na łóżko. podciągnął jej koszulkę i zaczął całować lekko zaokrąglony brzuch. po krótkiej chwili położył się, odgarniając kosmyki włosów spadających na jej twarz. łapiąc ją za podbródek, obrócił jej głowę w swoją stronę. delikatnie dotykał ją po twarzy. zbliżył swoje usta do jej ust. byli szczęśliwi. obydwoje mieli to co zawsze chcieli mieć. uzupełniali siebie nawzajem. kochali się. / mojekuurwazycie
|
|
 |
zobacz, jego już nie ma i nigdy nie będzie. jedyną drogą kontaktu, jest pusta rozmowa do marmurowej płyty. zamiast jego głosu, słyszysz puste echo, ryjące ogromną ranę w twoim sercu. teraz nie ma odwrotu, nie można zrobić nic, co by mogło przywrócić go do życia. obwiniasz się każdego dnia, ale taki był jego wybór. wolał narkotyki i alkohol zamiast ciebie. nie możesz płakać każdego dnia, bo nikt nie mógł go od tego odciągnąć. przypomnij sobie moment, kiedy stałaś przy nim i błagałaś by przestał brać. myślałaś, że coś w nim pęknie, że się opamięta i zrozumie, że cię traci, a on? na twoich oczach wziął dwa razy tyle, niż powinien. on nie pamiętał, że prowadziłaś go do domu, że martwiłaś się o niego i przesiadywałaś dniami i nocami w szpitalu, gdy odchodził do tamtego świata. on nie miał szacunku do ciebie, liczyła się wódka i gruba kreska, więc zamiast siedzieć i słuchać pustego echa, wstań i walcz o jutro, by nie zmarnować sobie życia tak jak on. / notte.
|
|
|
|