głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika marzycielka69

Gdyby nie to  że nasze plany utonęły w planach  I tak ci powiem  przepraszam   bo nie chciałem tego mówić głośno  I próbuję się ogarniać  ogarniać  ja wciąż żyję miłością  tak  Udowodnij swoją wyższość jeszcze raz  Jakbym kurwa nie wiedział w co grasz  Gdy byliśmy razem  to myślałem  że damy radę  A co myślą o nas ci  dla których zawsze byliśmy przykładem?  Ty  jakie inne? Kolejna i jeszcze jedna  I teraz wiem  jak to życie można łatwo przegrać  Muszę wytrwać  więc znikaj  proszę cię  A ta arytmia może mnie zabije kiedyś  a może nie  I najgorsze  że ta historia jest prawdziwa  Tak jak to  że chciałem żebyś tu była szczęśliwa  Ale ze mną  żebyś dzieliła tą codzienność...

selektywnie dodano: 5 kwietnia 2013

Gdyby nie to, że nasze plany utonęły w planach I tak ci powiem "przepraszam", bo nie chciałem tego mówić głośno I próbuję się ogarniać, ogarniać, ja wciąż żyję miłością, tak Udowodnij swoją wyższość jeszcze raz Jakbym kurwa nie wiedział w co grasz Gdy byliśmy razem, to myślałem, że damy radę A co myślą o nas ci, dla których zawsze byliśmy przykładem? Ty, jakie inne? Kolejna i jeszcze jedna I teraz wiem, jak to życie można łatwo przegrać Muszę wytrwać, więc znikaj, proszę cię A ta arytmia może mnie zabije kiedyś, a może nie I najgorsze, że ta historia jest prawdziwa Tak jak to, że chciałem żebyś tu była szczęśliwa Ale ze mną, żebyś dzieliła tą codzienność...

 A między wami coś było?     hmm  jakieś 10 MB archiwum gg.

selektywnie dodano: 5 kwietnia 2013

-A między wami coś było? - hmm, jakieś 10 MB archiwum gg.

Jednego dnia się przymila  a następnego ma Cię gdzieś   typowy facet.

selektywnie dodano: 5 kwietnia 2013

Jednego dnia się przymila, a następnego ma Cię gdzieś - typowy facet.

Nie denerwuj się  bo złość piękności szkodzi  a sama dobrze wiesz  że już za bardzo nie masz czym szastać..

selektywnie dodano: 5 kwietnia 2013

Nie denerwuj się, bo złość piękności szkodzi, a sama dobrze wiesz, że już za bardzo nie masz czym szastać..

kotku  byliśmy szczęścia blisko  ale zazdrość i głupota spierdoliły wszystko

selektywnie dodano: 5 kwietnia 2013

kotku, byliśmy szczęścia blisko, ale zazdrość i głupota spierdoliły wszystko

Przepraszam  że nie jestem perfekcyjna. Nie pięknej sylwetki  długich blond włosów  że zamiast być kulturalna  to lubię przeklinać. Że zamiast iść z koleżankami na spokojny spacerek wole z nimi wypić piwo i zapalić papierosa. Przepraszam  za to że nie jestem idealna.

selektywnie dodano: 4 kwietnia 2013

Przepraszam, że nie jestem perfekcyjna. Nie pięknej sylwetki, długich blond włosów, że zamiast być kulturalna, to lubię przeklinać. Że zamiast iść z koleżankami na spokojny spacerek wole z nimi wypić piwo i zapalić papierosa. Przepraszam, za to że nie jestem idealna.

dziś minie rok. Okrągły rok. Czekałam na tą datę  nawet nie wiem czemu. Może miałam nadzieję  że w ten dzień wydarzy się coś wyjątkowego. Może myślałam  że zadzwonisz i powiesz  że cierpisz tak samo jak ja. Że tęsknisz tak samo jak ja. Że kochasz. Nadal tak mocno jak kiedyś. Albo staniesz w progu moich drzwi i rzucisz mi się w ramiona  szepcząc do ucha jak bardzo się pomyliłeś. Czuję się tak beznadziejnie z myślą  że czekam na coś co nigdy się nie wydarzy. Ale mimo to czekam nadal. Każdego wieczoru wyobrażam sobie nasze kolejne spotkanie  które być może nie nadejdzie. W mojej wyobraźni rzucam Ci się na szyję i przytulam jak najmocniej potrafię. Patrzę w Twoje oczy  mówię jak bardzo tęskniłam i dostrzegam uśmiech na Twojej twarzy. Łapię Cię za rękę i idziemy prosto przed siebie  rozmawiając o niczym. W końcu siadamy na ławkę  z którą mamy miłe wspomnienia. Jak zwykle nie pozwalasz mi usiąść obok  więc siadam na Twoje kolana. Następuje ta cisza  którą tak uwielbiamy.

selektywnie dodano: 4 kwietnia 2013

dziś minie rok. Okrągły rok. Czekałam na tą datę, nawet nie wiem czemu. Może miałam nadzieję, że w ten dzień wydarzy się coś wyjątkowego. Może myślałam, że zadzwonisz i powiesz, że cierpisz tak samo jak ja. Że tęsknisz tak samo jak ja. Że kochasz. Nadal tak mocno jak kiedyś. Albo staniesz w progu moich drzwi i rzucisz mi się w ramiona, szepcząc do ucha jak bardzo się pomyliłeś. Czuję się tak beznadziejnie z myślą, że czekam na coś co nigdy się nie wydarzy. Ale mimo to czekam nadal. Każdego wieczoru wyobrażam sobie nasze kolejne spotkanie, które być może nie nadejdzie. W mojej wyobraźni rzucam Ci się na szyję i przytulam jak najmocniej potrafię. Patrzę w Twoje oczy, mówię jak bardzo tęskniłam i dostrzegam uśmiech na Twojej twarzy. Łapię Cię za rękę i idziemy prosto przed siebie, rozmawiając o niczym. W końcu siadamy na ławkę, z którą mamy miłe wspomnienia. Jak zwykle nie pozwalasz mi usiąść obok, więc siadam na Twoje kolana. Następuje ta cisza, którą tak uwielbiamy.

Dlaczego nie potrafisz mnie kochać?    napisana

napisana dodano: 4 kwietnia 2013

Dlaczego nie potrafisz mnie kochać? / napisana

Widzę to w lustrze nadzwyczajnie wyraźnie. Smutek zmienił moją twarz. Nie ma już roześmianych oczu  które kiedyś każdemu mijającemu mnie człowiekowi mówiły ile szczęścia zagościło w moim życiu. Nie ma uśmiechu  którym pieczętowałam swoją radość od świtu aż do wieczora  którym tak lubiłam obdarzać niemalże wszystkich ludzi. Teraz najczęściej są na niej oznaki niewyspania i zmęczenia  rozmazany od łez makijaż i ta straszna pustka zamieniająca się w beznadziejną otchłań  którą każdego dnia na nowo odkrywam w swoich oczach.    napisana

napisana dodano: 4 kwietnia 2013

Widzę to w lustrze nadzwyczajnie wyraźnie. Smutek zmienił moją twarz. Nie ma już roześmianych oczu, które kiedyś każdemu mijającemu mnie człowiekowi mówiły ile szczęścia zagościło w moim życiu. Nie ma uśmiechu, którym pieczętowałam swoją radość od świtu aż do wieczora, którym tak lubiłam obdarzać niemalże wszystkich ludzi. Teraz najczęściej są na niej oznaki niewyspania i zmęczenia, rozmazany od łez makijaż i ta straszna pustka zamieniająca się w beznadziejną otchłań, którą każdego dnia na nowo odkrywam w swoich oczach. / napisana

Poddałam się. Nie mam siły uśmiechać się czy chociażby wymuszać cokolwiek na kształt uśmiechu. Nie mam siły słuchać bezsensownych rozmów otaczających mnie osób. Zgubiłam się. Nie mam siły funkcjonować  bo za wiele zła weszło w moje życie. Wszystko jest inaczej niż miało być. Miał to być najszczęśliwszy rok w moim życiu  a jak tylko się zaczął to wszystko powoli zaczęło się psuć. I ja nie wiem  czym sobie zasłużyłam  by ciągle dostawać po tyłku. Szczęście obrało inną drogę  nie uwzględniając mnie w swoich planach. Ludzie odchodzą albo zwyczajnie zapominają. A ja siedzę i płaczę i nie wiem jak mam żyć  gdy jutro znów się obudzę.    napisana

napisana dodano: 4 kwietnia 2013

Poddałam się. Nie mam siły uśmiechać się czy chociażby wymuszać cokolwiek na kształt uśmiechu. Nie mam siły słuchać bezsensownych rozmów otaczających mnie osób. Zgubiłam się. Nie mam siły funkcjonować, bo za wiele zła weszło w moje życie. Wszystko jest inaczej niż miało być. Miał to być najszczęśliwszy rok w moim życiu, a jak tylko się zaczął to wszystko powoli zaczęło się psuć. I ja nie wiem, czym sobie zasłużyłam, by ciągle dostawać po tyłku. Szczęście obrało inną drogę, nie uwzględniając mnie w swoich planach. Ludzie odchodzą albo zwyczajnie zapominają. A ja siedzę i płaczę i nie wiem jak mam żyć, gdy jutro znów się obudzę. / napisana

 4 Ale lekarz się nie zgodził  ale on był na to przygotowany  Wszedł na dach szpitala i skoczył  Nie mogli go ratować  Miał przy sobie kartkę  że przekazuje jej narządy  Kiedy się obudziła jej mama siedziała przy jej łóżku i wpatrywała się w kopertę   Co to?    zapytała dziewczyna zaskoczona jak lekko jej się mówi  Matka podała jej kopertę i uśmiechnęła się lekko  Kazał ci to przekazać  kiedy się obudzisz.  I wyszła  Dziewczyna z ściśniętym gardłem otworzyła kopertę z której wysypał się list i naszyjnik  Przeczytała słowa pożegnania i zapewnienia o miłości  Po jej policzkach spływały łzy  podpisał  Mówiłem  że wszystko będzie dobrze  Na zawsze Twój.   Spojrzała na wisiorek i odczytała tekst  Jestem biciem Twojego serca  jestem każdym oddechem i krwią płynącą w twych żyłach  Wróciłem  Kocham Cię.   Zawiesiła go sobie na szyi i ścisnęła w dłoni zamykając oczy  Czuła jego miłość w każdej części swojego ciała  Wiedziała że nigdy go nie zdejmie.

selektywnie dodano: 3 kwietnia 2013

(4)Ale lekarz się nie zgodził, ale on był na to przygotowany, Wszedł na dach szpitala i skoczył, Nie mogli go ratować, Miał przy sobie kartkę, że przekazuje jej narządy, Kiedy się obudziła jej mama siedziała przy jej łóżku i wpatrywała się w kopertę, "Co to?" - zapytała dziewczyna zaskoczona jak lekko jej się mówi, Matka podała jej kopertę i uśmiechnęła się lekko,"Kazał ci to przekazać, kiedy się obudzisz." I wyszła, Dziewczyna z ściśniętym gardłem otworzyła kopertę z której wysypał się list i naszyjnik, Przeczytała słowa pożegnania i zapewnienia o miłości, Po jej policzkach spływały łzy, podpisał "Mówiłem, że wszystko będzie dobrze, Na zawsze Twój.", Spojrzała na wisiorek i odczytała tekst "Jestem biciem Twojego serca, jestem każdym oddechem i krwią płynącą w twych żyłach, Wróciłem, Kocham Cię.", Zawiesiła go sobie na szyi i ścisnęła w dłoni zamykając oczy, Czuła jego miłość w każdej części swojego ciała, Wiedziała,że nigdy go nie zdejmie.

 3 ale jej słowa były zupełnie inne  Umieram  ja umieram  ale nie smuć się  zawsze cię kochałam  dawałeś mi siłę  ogromną ilość siły  Moja dusza nadal z niej czerpie  ale ciało już nie potrafi  Przerwała na chwilę i złapała kilka oddechów  Nie ma dla mnie dawcy  Zbyt wiele narządów potrzeba  a moja rodzina nie może mi ich oddać  Przyłożył jej palec do ust  żeby nic nie mówiła   Ciii  wszystko będzie dobrze  prześpij się  a kiedy wrócę wszystko będzie dobrze. Kocham cię  Wiedział  że nie wróci   już nigdy tak naprawdę  W jego głowie odtwarzał się wypracowany kilka miesięcy wcześniej plan ostateczny  Spotkają się po tamtej stronie albo będzie żyła  Wybiegł z sali i wrócił do mieszkania  Powiedział mamie  że ją kocha  napisał list  Jeden dla rodziny i jeden dla niej  Wsadził go do dużej koperty z jej imieniem  W środku był też nieśmiertelnik  Poszedł do lekarza   Chcę jej oddać narządy  jest zgodność  powinny się przyjąć

selektywnie dodano: 3 kwietnia 2013

(3)ale jej słowa były zupełnie inne "Umieram, ja umieram, ale nie smuć się, zawsze cię kochałam, dawałeś mi siłę, ogromną ilość siły, Moja dusza nadal z niej czerpie, ale ciało już nie potrafi" Przerwała na chwilę i złapała kilka oddechów "Nie ma dla mnie dawcy, Zbyt wiele narządów potrzeba, a moja rodzina nie może mi ich oddać" Przyłożył jej palec do ust, żeby nic nie mówiła, "Ciii, wszystko będzie dobrze, prześpij się, a kiedy wrócę wszystko będzie dobrze. Kocham cię" Wiedział, że nie wróci - już nigdy tak naprawdę, W jego głowie odtwarzał się wypracowany kilka miesięcy wcześniej plan ostateczny, Spotkają się po tamtej stronie albo będzie żyła, Wybiegł z sali i wrócił do mieszkania, Powiedział mamie, że ją kocha, napisał list, Jeden dla rodziny i jeden dla niej, Wsadził go do dużej koperty z jej imieniem, W środku był też nieśmiertelnik, Poszedł do lekarza, "Chcę jej oddać narządy, jest zgodność, powinny się przyjąć"

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć