|
"Siedziałam z nim w jego pokoju, oglądaliśmy jakiś film. Położyłam głowę na jego kolanach a on bawił się moimi włosami. kiedy nagle z hukiem wpadł do pokoju jego starszy brat. - Gołąbeczki, Nie za dobrze wam ? - zapytał siadając koło nas. - wypad stąd. - zadarł się mój chłopak. Uciszyłam go tłumacząc, że przecież nic się nie dzieje. Kiedy jego braciszek zaczął gadać, że jestem ładna, że z chęcią by mu mnie odbił i inne pierdoły. Nawet nie zdążyłam ogarnąć, kiedy moje ciacho wstało przywaliło mu i wywaliło z pokoju. Kocham jego zazdrość."
|
|
|
Nad jezioro. usiadła i przed jej oczami przewijały się wszystkie wspolne chwle. Pierwszy pocałunek ? Pierwsze "kocham cię" .. nie wytrzymała. Wskoczyła do wody. Nie przeżyła. On tymczasem wysyłał jej sms "Prima aprilis kochanie :*"
|
|
|
Byli na imprezie. Osobno. Ona tańczyła z kim popadnie, on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem. W końcu nie wytrzymał, wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho - Jestem zły i zazdrosny. Zadowolona?- Wtuliła się w jego szyję - Bardzo. - Odpowiedziała, czując, jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej. - Nie chcę Cię stracić, rozumiesz? - Przestając tańczyć, patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała: -To nie trać.
|
|
|
Co ty od niego chcesz? Żeby ci codziennie róże przynosił, nie spóźniał się, był punktualny, przyjeżdżał po ciebie, robił sto tysięcy niespodzianek, był miły, kochany, romantyczny, żeby cię zabierał na długie i romantyczne spacery, żeby nie zapominał o tobie, i żebyś zawsze przy nim czuła się kochana. Przecież to tylko facet. Da się ich kochać tacy, jacy już są, i to jest w nich takie słodkie, a tego swojego ideała wyrzuć na śmieci i zapomnij.
|
|
|
- Uwielbiała, gdy przepuszczał ją w drzwiach. ubóstwiała noszenie jego bluz. śmiała się z jego opowieści, jak za bardzo wczuwał się w rolę. lubiła prowadzić z nim wielogodzinne rozmowy. kochała Jego zapach.przepadała za patrzeniem w jego niebieskie oczy. chciała po prostu, żeby był.
|
|
|
Nie są razem ale On może do Niej mówić KOCHANIE.. Uwielbia , kiedy zaczyna ją całować.. Zwykle nie potrafi wtedy zatrzymać słowotoku a On zamyka jej usta pocałunkami.. A gdy cała drży , przygryza jej dolną wargę , wiedząc jak bardzo to lubi.. I znowu z jej postanowień nici.. Oddaje się mu cała.. Bez reszty..Z Miłości?
|
|
|
Kupiła jabłkowo-miętowego Tymbarka. Gdy go otworzyła, on podszedł i powiedział: Daj przeczytać co jest napisane. Nie patrząc co jest na kapslu dała mu go z rumieńcem na policzkach. Przeczytał, spojrzał na nią, pocałował i odszedł wręczając jej kapsel. Chwilę nie wiedziała co się stało, w końcu przeczytała napis na Tymbarku: Jeśli ją kochasz, pocałuj . !
|
|
|
I am overwhelmed by sadness,
for what has passed and will not return,
for what it longingly,
what the hell and heaven at odds,
for the one who was the only one
for what my life is shortened,
for what joy I received,
for what in the darkness of night not to grieve.
for something that lives in another province,
for what the music gets drunk,
for something that will never pass,
for something that still bothers me dreams,
for something that only recognizes the natural feelings,
for something that still torments me,
for the release from which I can not think,
for this I've been waiting for,
for that which he wants to forget
and I just can not.
|
|
|
Może dla Ciebie to dziwne, ale w trudnych chwilach lubię być sama.
Lubię założyć słuchawki na uszy, puścić piosenki dające mi do myślenia, rozmyślać.
Możesz twierdzić, że pogłębiam się w to wszystko jeszcze bardziej, ale mi to pomaga.
|
|
|
Nienawidzę Cię za to, że pojawiłeś się w moim życiu i wywróciłeś wszystko do góry nogami Nienawidzę Cię za to, że patrzyłeś się w moją stronę, ale nie na mnie Nienawidzę cię za to że nadal cie lubie a ty mnie nie !;(;(
|
|
|
Myślac o Tobie samotność tuli mnie...Może otworzy drzwi i w moją strone wróci..Mam żal do siebie, że tak bardzo Cię...Lubie i nie moge z serca Cię wyrzucic
|
|
|
- odszedł tak zwyczajnie?
- nie, kurde, z efektami specjalnymi.
- i pozwoliłaś mu na to?
- nie. on sam wybrał.
- więc dlaczego nic nie robisz?
- to jego życie. on sam pisze scenariusz. i nie było w nim miejsca dla mnie...
- wspominałaś coś o reżyserze...
- tak, jest całkiem niezły. ale on pisze scenariusz mojego zycia.
- czyli wasze drogii sie rozeszły?
- tak. i dobrze mi z tym .
|
|
|
|