 |
Już nie mam siły udawać, że wszystko jest tak jak powinno. Zostałam sama ze wszystkim, to mnie tak strasznie przytłacza.
|
|
 |
Kolejny dzień z rzędu stoję i patrzę jak przechodzisz obok nawet mnie nie zauważając. Tęsknię za Tobą, ale jestem zbyt zadufana w sobie by Ci o tym powiedzieć.
|
|
 |
Leżąc na łóżku, przewracałam się z boku na bok. Ręce mi drżały na samą myśl o tym wszystkim. Znów poczułam na twarzy łzy. Szybko pobiegłam kolejny raz umyć ręce. Czułam jak mnie pieką od szorowania, były już czyste, a ja dalej je trzymałam pod strumieniem wody. Paliły mnie w miejscach gdzie stróżkami płynęła jego krew. Umierał mi na rękach, nic nie mogłam zrobić. Patrzyłam na swoje odbicie w lustrze, czując ja wszystko we mnie chce krzyczeć. Bezmyślnie walnęłam pięścią w sam środek rozbijając je na maleńkie kawałki. Poraniłam palce, ale miałam to gdzieś. Brzydziłam się sobą. To wszystko przeze mnie. Pozwoliłam mu umrzeć zamiast mnie, osunęłam się na kolana, zanosząc się szlochem. Nie miałam już łez. Do łazienki wpadła mama widząc cała sytuację, uklękła obok mnie i delikatnie obieła, a ja wtuliłam się w nią jak małe dziecko. Marzyłam, żeby czas stanął w miejscu.
|
|
 |
|
Wiesz bo to jest tak, że jak coś kiedykolwiek bardzo kochałeś tak, że nie mogłeś przestać o tym myśleć a cały dzień kręcił się wokół tej osoby to nigdy do końca nie zapomnisz. Zawsze to będzie wracać kiedy przez przypadek ktoś wymówi jej imię, kiedy usłyszysz na zakupach z rodzicami w centrum handlowym waszą piosenkę, znajdziesz stare rozmowy i kłótnie kto kogo bardziej kocha. Poczujesz pustkę, którą kiedyś ktoś zapełniał tak, że wszystko tworzyło idealne połączenie. Dziś już tego nie ma i musisz sam walczyć o przetrwanie, nikt Cię wysłucha i nie doda słowa otuchy. Zostałeś sam na sam z brutalną rzeczywistością.
|
|
 |
|
zawsze byłeś i będziesz najpiękniejszym scenariuszem moje życia.
|
|
 |
Bez Ciebie nie ma dobrej drogi, z Tobą - żadnej. /definicjamiloscii
|
|
 |
|
jesień zawsze będzie kojarzyła mi się z bólem.
|
|
 |
|
zrobiłabym wszystko, żeby pokazać Ci jak bardzo Cię uwielbiam ale to już się skończyło, za późno by ocalić naszą miłość. obiecaj mi mimo to, że pomyślisz o mnie za każdym razem kiedy zobaczysz gwiazdę na niebie.
|
|
 |
|
Nigdy, nigdy, nigdy w życiu nie masz prawa powiedzieć, że o nas nie walczyłam, że się nie starałam. Bo kurwa każdego jebanego dnia wstawałam i szarpałam się o ten związek, jakby od tego miało zależeć moje życie. Po prostu w którymś momencie zorientowałam się, że jestem sama na boisku, a gra jest drużynowa. Wtedy odpuściłam. Nie możesz mieć pretensji o to, że machnęłam na to ręką, bo powtórzyłam ten gest po Tobie./esperer
|
|
 |
Po raz kolejny się na tobie zawiodłam, ale pomimo tego nadal nie potrafię z ciebie zrezygnować. Nadal mam nadzieje, że przemyślisz wszystko i spróbujesz, spróbujesz ze mną. Przyjedziesz niespodziewanie do mnie i powiesz mi jak wiele dla ciebie znaczę./?
|
|
 |
|
Kiedy się rozstaliśmy mówiąc szczerze, cieszyłam się. Myśląc o tych wszystkich domówkach i imprezach, które mnie czekają uśmiech mimowolnie pojawiał się na twarzy bo ty nigdy mi na to nie pozwalałeś a ja posłusznie słuchałam Cię nie chcąc kolejnej awantury z Twojej strony. Ale za każdym razem kiedy chwiejnym krokiem wracałam nad ranem z imprezy, czegoś mi brakowało. Wielokrotnie wyciągałam telefon ale nie miałam do kogo zadzwonić bo każdy zgonował już w swoim łóżku. Nikt nie okrył mnie ciepłą bluzą odprowadzając pod same drzwi domu. Kiedy w szkole dostałam w końcu pozytywną ocenę z matematyki nie miałam komu się tym pochwalić bo ty zawsze we mnie wierzyłeś. Dopiero teraz zrozumiałam, że tak naprawdę to czym zawsze potrzebowałam jesteś Ty, żadna impreza czy wypalony szlug tylko Twoja obecność.
|
|
|
|