|
-Dlaczego odrzucasz miłość?
-Bo wtedy jestem bezpieczna...
|
|
|
Mówiąc, że czas leczy rany wcale nie kłamali. Po prostu sami tak bardzo chcieli w to wierzyć.
|
|
|
To była chwila. Jedna z tych decyzji, kiedy alkohol, to najdziecinniejsza wymówka. Budzisz się rano obok niego.Otwierasz oczy i przyglądasz się jak śpi, tak niewinnie, spokojnie. Obawiasz się jak to będzie. Czy będzie żałował? Powie, że to błąd, że jeszcze za wcześnie na nowe zobowiązania, a ta noc nic nie znaczyła. Wiesz, że nie mogłabyś mieć mu tego za złe. Masz jednak nadzieję na coś więcej, -cześć-mówi po chwili , odgarniając kosmyk Twoich włosów z twarzy. - Wiesz? Pierwszy raz od -zawahał się, wiedząc, że nie musi kończyć.- pierwszy raz od wielu miesięcy nie śniły mi się koszmary. A budząc się jestem szczęśliwy. - Przygryzasz delikatnie wargę i spoglądasz na niego z uśmiechem. Wiesz, że z czasem wszystko się ułoży. Tego szczęścia już nikt nie może Ci odebrać.
|
|
|
-I co teraz? - Chyba musimy zapomnieć. To ten moment, gdy odwracamy się od siebie i każde idzie w swoim kierunku. - Dotąd zawsze chodziliśmy razem. Nie wiem, nie wiem czy potrafię.
|
|
|
Budzisz się i czujesz jego dotyk na swoim ciele.Dotykasz jego dłoni i prosisz o jeszcze parę minut snu.. Przytula Cię jeszcze mocniej, delikatnie gładzi palcami Twoją skórę, lekko przygryza Twoje ucho wiedząc jak bardzo tego nie znosisz. Zaczynasz protestować, wtedy chwyta dłońmi Twoją twarz i złośliwie się uśmiecha. Mówi, że bardzo Cię kocha, ale zabawa się dopiero zaczyna.Tak jest każdego dnia i oddałabyś wszystko, by było tak już zawsze.
|
|
|
Walka z wiatrakami. Tak bym opisała swoją miłość do niego.
|
|
|
Jesteś najbardziej wartościową osobą na świecie. Zasługujesz na szczęście. A jedyne co Cię ogranicza, to brak wiary. Wystarczy dać sobie szansę
|
|
|
Trzyma w dłoni telefon, z laptopa leci jakiś wyciskacz łez, piosenka, która tylko pogarsza nastrój. Płacze, bo tylko takie rozwiązanie przychodzi jej do głowy. I nie, tym razem to nie on jest powodem a wszyscy wokół. Tak bardzo czuła się samotna, Miała ochotę napisać do każdego z jej przeklętych przyjaciół, zapytać się gdzie są w momencie, gdy tak bardzo ich potrzebuje.
|
|
|
Któregoś dnia zadzwonię do Ciebie o piątej nad ranem i powiem 'pakuj się, uciekamy'/onna
|
|
|
"Chwyć mnie za włosy, oprzyj o ścianę, kochaj aż całkiem myśleć przestanę... (...) Za dużo myślę... Za bardzo chcę... Za mocno czuję... Za gęsto śnię..."
|
|
|
To koniec, zabiliśmy w sobie wszystko...
To koniec, mogliśmy więcej, przykro..."
|
|
|
Wiesz, najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ludziom wydaję się, że wiedzą o Tobie wszystko. Komentują, analizują, mówią Ci, co masz zrobić. Wiedzą jak sprawić, by Twoje życie było idealne, jednocześnie mając totalny bajzel w swoim. Zapamiętaj jedno. Ludziom się nie ufa. Zrobią wszystko, by spieprzyć to, co i tak już się wali. Zrobią wszystko, by mieć tą chorą satysfakcję, że powodzi im się lepiej od Ciebie. Więc nie daj im odczuć, że jest źle. Uśmiechnij się i zdobądź to, czego pragniesz. Możesz to zrobić.
|
|
|
|