 |
Zamknęłam się w łazience i wzięłam do ręki żyletkę. Podobno zapytano kiedyś któregoś z rzymskich filozofów, jak pragnie zakończyć życie, na co ten odpowiedział, że przetnie sobie żyły w ciepłej kąpieli. Postanowiłam więc, że to będzie chyba i dla mnie najlepsze wyjście. Położę w wannie, popatrzę na czerwoną posokę płynącą z moich żył, aż krew pięknie zabarwi czystą wodę, a potem zasnę sobie spokojnie pod powierzchnią, falującą jak łan maków. Ale potem przypomniałam sobie jedną rzecz: nie mam wanny.
|
|
 |
Cisza podziałała na mnie przygnębiająco. Nie ta na zewnątrz, ale ta, co była we mnie samej.
|
|
 |
zło mnie pociąga, w każdej postaci.
|
|
 |
Nie otwieraj swego serca każdemu człowiekowi, abyś nie usunął od siebie szczęścia.
|
|
 |
Jak to możliwe, dziwna dziewczyno, że jesteś tak wieloma kobietami dla tylu ludzi?
|
|
 |
Przeszłość to przeszłość, nie ma co zawracać sobie nią głowy. Dość problemów dostarcza teraźniejszość.
|
|
 |
Zamknęłam oczy i poczułam drżenie serca. Było silniejsze niż smutek i samotność, niczym wzburzone fale wstrząsało całym moim ciałem. Oparłszy się łokciami o tył ławki, usiłowałam przezwyciężyć drżenie. Nikt nie przyszedł mi z pomocą. Nikt nie mógł mnie uratować. Tak samo jak ja nie mogłabym tego zrobić dla innych. Chciałam rozpłakać się na głos, ale nie mogłam. Byłam na to zbyt dumna. Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy. Kiedy byłam młodsza, próbowałam wyrazić taki smutek słowami. Ale pomimo starań, nie potrafiłam tego zrobić. Zaniechałam prób, zamknęłam słowa w sobie. Naprawdę głębokiego smutku nie da się wyrazić nawet łzami.
|
|
 |
nasza przyjaźń jest mocniejsza, niż litr spirytusu, to weź sobie wyobraź. / xssijgo
|
|
 |
nie liczę zjaranych szlug, wypitych drinków, lecz liczę na to, że wrócisz. / bez_schizy ♥
|
|
 |
Czuję się jak facet z "Krzyku" Muncha utrwalony w nieustającym skowycie, dopasowany do krajobrazu zgrozy.
|
|
 |
Mój drogi: blond to mój kolor włosów - nie cecha charakteru.
|
|
 |
- Zejdziesz z parapetu?
- Jeszcze nie wiem w którą stronę.
|
|
|
|