|
wyrafinowana hipokryzja. zabawna bufonada. zrobiłam to i - o ironio - robię to dalej. reagować śmiechem na każdą formę uczucia kierowaną w moją stronę. nie wierzyć w rzekomą miłość. być największym przeciwnikiem tej zakłamanej i chorej fanaberii o ideałach. oh ah zła, niedobra. wiecznie kpić z ludzi, których problemem była miłość. cierpieć z powodu tego, że pies pognał za nową suką ? ŻENADA. druga połówka ? no przecież chłodzi się w lodówce. związki ? zdarzało mi się wpakować, oczywiście nie ma mowy (o zgrozo) o jakimkolwiek silnym uczuciu. kpić, żyć, szydzić, wyśmiewać, balować - w kółko jak mantrę. uciekałam przed tym gdzie tylko mogłam, zapierałam się rękoma i nogami, żeby mnie nie dopadło. no gdzie, ja i miłość. ja nie potrafiłam. ja tego nie znałam. ja w to nie wierzyłam. i nagle zjawia się on - z intrygującym ciałem, dziwnym charakterem, z przepełnionymi blaskiem oczami. a co najlepsze - pojawia się, i chce mnie nauczyć kochać, przecież to absurd. a jednak, robi to.
|
|
|
' jesteśmy pierdolonymi masochistami, ten ból nas chyba podnieca, bo ciągle się nie zmieniamy.
|
|
|
Dostałam mały prezent od Was wszystkich - 399 000 odwiedzin, aaaaaa! Aż ścisnęło mi się serce, gdy powróciłam do wspomnień ze świetności moblo. Założyłam tutaj konto pod koniec roku 2011 i dopiero teraz uzmysłowiłam sobie ile to już minęło czasu i przede wszystkim ile zaszło we mnie zmian. W moim życiu, ale przede wszystkim we mnie samej. I chociaż ujrzy, przeczyta, usłyszy ode mnie to szczere "dziękuje!" może i tylko garstka osób, to ogromnie cieszę się, że kiedyś pod wpływem chwili, emocji nie usunęłam konta i wciąż mogę być Waszą "happylove" haha. Co ja miałam w głowie, wymyślając swój nick. Reasumując: DZIĘKUJE najmocniej :) + Gdyby ktokolwiek chciał się ze mną skontaktować, to pisać bez problemu tutaj lub na mojej stronie na facebooku. Nie gryzę! Zazwyczaj nie ;)
|
|
|
Do każdego moblowicza ślę gorące i szczere całuski. Dużo, dużo wytrwałości w walce o każdy kolejny dzień, dużo słoneczka i jak najwięcej pozytywów w życiu. Sukcesów i przede wszystkim: prawdziwej miłości i rodzinnego ciepełka. Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka. Od happylove, Beaty - jakkolwiek mnie pamiętacie, mordeczki. 😻 😻
|
|
|
Puk, puk mordki! Wszyscy już pozamarzali przez tę pogodę za oknem? Ktoś tu jeszcze żyje?
|
|
|
umiem na twarzy wykrzesać uśmiech, nie potrzebna mi do tego zieleń.
|
|
|
' za ciągłe moje ściemy i Twój brak zaufania - przepraszam, teraz już sam do tego nie chcę wracać / feto
|
|
|
' potrafię kochać jak nikt inny, a jednak niszczę / pióro
|
|
|
|