 |
|
Nie pokłóciliśmy się, raczej zrezygnowaliśmy z siebie.
|
|
 |
|
Co z tego, że w towarzystwie się śmieję, skoro w samotności płaczę. Co z tego, że wśród znajomych jestem zadowolona, skoro wracam do domu i nie potrafię się cieszyć. Co z tego, że mówię, że nic mi nie jest, skoro naprawdę moja dusza cierpi. Może i jestem choć trochę szczęśliwa, wiecznie chodzę uśmiechnięta, rozdaję każdemu nieco dobrego humoru, ale to nie zmieni tego, że czasem jeszcze płaczę do poduszki, jestem zagubiona chłodnego, samotnego wieczoru odczuwając ból i tęsknotę. Bo na zewnątrz mogę wydawać się szczęśliwą osobą, ale nikt nie wie, co naprawdę ukrywa się w środku. / 61sekund
|
|
 |
|
możesz kiedyś wpaść, pozbierać mnie z podłogi, albo położyć się obok
|
|
 |
|
każda kobieta wszystko idealizuje , przymyka oczy , wybacza .. miłosierne samarytanki kurwa .
|
|
 |
|
- trochę alkoholu, papierosów, dobrego towarzystwa i patrze na świat inaczej.
|
|
 |
|
Dei solum ad genua procumbam. [ Tylko przed Bogiem padnę na kolana. ]
|
|
 |
|
Zamiast rozkochać się w kolejnym skurwysynie proponuje kupić sobie misia, dużego, ewentualnie 2 misie.
|
|
 |
|
Gdy mają problem przeżywają to różnie: oni piją wódkę, one płaczą w poduszkę.
|
|
 |
|
Czy wszystko będzie jak dawniej? Naprawimy to jak Grubson?
|
|
 |
nie rozumiem czemu w tym wieku musisz zachowywać się jak dzieciak. walisz bezpodstawne fochy, bez wyjaśnień i z wielką obrazą. wyrosłam już z tego, żeby latać za Tobą i pytać: ' no co się stało ?'. zdecyduj się czego Ty chcesz. / veriolla
|
|
 |
czego nienawidzę w swoich rodzicach ? tego, że podcinają mi skrzydła, nie wspierają mnie w moich pasjach. gdybym zapytała się taty, aby wymienił moje pasje lub ulubiony rodzaj muzyki ? usłyszałabym tylko cichy bełkot. nic o mnie nie wiedzą, w sumie wydaje mi się, że nawet nie chcą się dowiedzieć. marzenia ? dla nich moje marzenia są zachciankami głupiej dziewczynki. rap ? jest dla nich zwykłym stekiem przekleństw, a moja chęć pojechania na takowy koncert kończy się zdaniem 'skończ wymyślać'. dlatego skończyłam mówić im cokolwiek. po co narażać się na kolejną porcję regułek wyuczonych na pamięć.
|
|
 |
nienawidzę tej całej kontroli nade mną. obojętnie czy to będzie mama, ojciec, babcia, czy chłopak. zwłaszcza chłopak. jest ze mną, to akceptuje mnie taką, jaką jestem. żadnych zmian tylko dlatego, że jesteśmy razem. żadnego rzucania fajek. żadnego dyktowania ile mam wypić, kiedy jest okazja. żadnych ograniczeń dotyczących spotykania z kumplami, których kocham nad życie. związek ma być dla nas swobodny, a nie zupełnie ograniczający nasze dotychczasowe życie. nie trawię tego ciągłego sprawozdania co robiłam w danej minucie z dokładnością co do sekundy. sorry, ja z policjantem w związek się nie angażuję. albo chcę rozmawiać albo nie. albo nie daję mu życia ciągłą gadką albo wyłączam telefon mając w dupie wszystkich, bo w tym momencie liczę się tylko ja. albo jestem albo mnie nie ma. taka jestem. ale kochaj mnie i ufaj. tego chcę. / wychujalicie
|
|
|
|