 |
on, a ja ? różniło nas tak cholernie wiele. on dorósł dużo za wcześnie, ciągnąc za sobą również mnie. nigdy nie miał takiego domu jak ja. młodszy brat wylądował na ośrodku, a starszy goniony listem gończym wyjebał z dziewczyną do Anglii. mama zmarła na raka, od jej śmierci dużo się zmieniło. jego ojciec nie mógł sobie dać rady. miał z nim ciągłe spiny. bił go najebany bez powodu. mimo to bardzo go kochał i starał się mu zapewnić wszystko. chciał dla niego jak najlepiej. zawsze przesiadywaliśmy u niego wieczorami. robiliśmy sobie gorącą herbatę, paliliśmy fajki i oglądaliśmy komedie śmiejąc się do łez. a dziś ? gorąca herbata zmieniła się w białe kreski. łez jest też dużo szkoda, że już nie tych wywołanych dobrym kawałem reżysera. dziś są łzy rozpaczy - wiedząc, że kochamy się jak brat z siostrą, a nie jesteśmy w stanie sobie pomóc, bo oboje wjebaliśmy się w to bagno powszechnie zwanym narkomanią ...
|
|
 |
' Twoje 'kocham Cię' nie podniesie mi ciśnienia. nie będę z Twojego powodu chodziła uśmiechnięta do końca dnia. nie będę opowiadać przyjaciółkom jaki to Ty jesteś cudowny i słodki. pomyślałeś że jestem tą jedyną ? i co jeszcze ? może mam być Twoja do końca życia ? / wychujalicie
|
|
 |
' myślisz, że jeśli poszedłeś ze mną do łóżka to od razu coś dla mnie znaczysz ? mylisz się skarbie, seks do niczego nie zobowiązuje, a szczególnie nie do tego, abym cię kochała. / wychujalicie
|
|
 |
|
Nie muszę być pod wpływem alkoholu, ani żadnych grzybków halucynogennych, aby stanąć w oknie w środku nocy i zacząć krzyczeć.
|
|
 |
|
gdy odchodzisz, pamiętaj by zabrać mnie ze sobą.
|
|
 |
|
Jestem takim typem człowieka: muszę zakładać najgorsze, żebym umiała wytworzyć w sobie system obronny, dzięki któremu później łatwiej zniosę, gdyby się to urzeczywistniło.
|
|
 |
|
Przy Tobie to nawet Strasburger wypada zabawnie./esperer
|
|
 |
|
-Jak sobie radzisz? -Jak ślepy na ruchliwej jezdni. -Czyli jak? -W ogóle sobie nie radzę./esperer
|
|
 |
|
Często ludzie wybaczają innym, tylko po to aby tamci wciąż byli cząstką ich świata.
|
|
 |
|
a czy fakt, że siedzę ze łzami w oczach, modląc się o wiadomość od ciebie byłby coś w stanie zmienić ?
|
|
 |
|
może kiedy zobaczysz mnie w za dużym swetrze, z papierosem w dłoni, siedząca na parapecie, ze łzami w oczach, które już dawno zmyły makijaż.... może wtedy dotrze do Ciebie jak bardzo Cię kochałam..
|
|
 |
|
Taki banalnie zwykły on a tyle radości.
|
|
|
|