 |
jedno jest pewne, pogorszasz moje zdrowie psychiczne. /s.
|
|
 |
robimy głupie rzeczy z miłości. /s
|
|
 |
nabieram do Ciebie dystansu, niszczysz go za każdym razem kiedy się widzimy, wygrywając. /s
|
|
 |
mówisz, ze przecież wiem na co się pisałam z tą chłodnością w oczach, doprowadzając mnie do łez. a potem dziwisz się, że nie wierze ci, gdy mówisz że mnie kochasz. no sorry. /s.
|
|
 |
Obiecaj mi tylko, ze nigdy się nie poddamy. /s.
|
|
 |
Miłość to wzloty i upadki. Poniedziałek upadek, wtorek upadek, środa upadek, czwartek upadek, piątek upadek, sobota upadek, niedziela upadek. /s.
|
|
 |
dzisiaj, na trzeźwo widzę Twoje wady/s.
|
|
 |
i wiedz, że jeśli się rozstaniemy to tylko dlatego, że zmądrzałam, a nie, że przestałam Cię kochać.
|
|
 |
muszę udawać, że nie zależy mi tak bardzo, bo wtedy Ty bardziej się starasz. Ale to takie chujowe, ze nie mogę kiedy mam ochotę krzyknąć, że Cie kocham, bo wtedy znowu jestem na przegranej pozycji.
|
|
 |
Kiedy nie odzywasz się do mnie przez dwa dni, dławię się płaczem a moje płuca dymem. Co bedzie jak opuścisz mnie na zawsze?/s
|
|
 |
teraz już wiem, jak bardzo mądra byłam nie dopuszczając wcześniej do siebie uczuć. Nie żałuje, ale drugi raz nigdy z nikim się tak nie zaangażuje. Więc walczę o nas do końca kochanie, a to taka męcząca gra. Nie możesz po prostu być?
|
|
 |
dzisiaj w końcu dopuściłam do siebie myśl, że oddalamy się od siebie./s
|
|
|
|