 |
“błagałam ciągle o śmierć, wymyślałam powodów miliony. nie wiedziałam, że można zamknąć rozdział.”
|
|
 |
“czasami wystarczy jeden dotyk, bym zrozumiał, że nie jestem sam. wtedy ufam i zaczynam wierzyć, że wszyscy jesteśmy dla siebie.”
|
|
 |
“nie mówmy o problemach, załóżmy, że ich nie ma.”
|
|
 |
“muszę być taka oschła i niemiła, bo inaczej już dawno straciłabym rozum.”
|
|
 |
“ouch, i have lost myself again. lost myself and i am nowhere to be found. i think that i might break, i've lost myself again and i feel unsafe.”
|
|
 |
“i am small, i'm needy, warm me up and breathe me.”
|
|
 |
“i won't go, i won't sleep, i can't breathe until you're resting here with me.”
|
|
 |
'nieważne już. nie chcę pamiętać. nie mówmy o tym, proszę, już więcej.'
|
|
 |
przeszłość wraca by skręcić Ci kark.
|
|
 |
jesteś moją teraźniejszością i przyszłością, nie wspomnieniem
|
|
 |
tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny, który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić, własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera, zamieszkującego w jego klatce piersiowej.
|
|
 |
gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz, w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy, zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną, wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.
|
|
|
|