 |
Miałem za dużo wiary w was,
choć nie żałuję nic,
to wolę być sam.
Już nie chcę liczyć strat,
patrzeć, jak wrogiem staje się brat..
|
|
 |
Jutra może nie być, mogę spokojnie umierać.
Stoisz przed obliczem prawdy, jebać niedomówienia
|
|
 |
Powiedz mi, gdzie zniknęła ta przyjaźń?
Czy została w piaskownicach,
z grabkami, babkami, łopatkami, dawno się rozmyła
dziś pomiędzy wierszami widać,
że pozostało nam tylko siemasz i fałszywe "co słychać?"
|
|
 |
Zmuszaj się do uśmiechu, bo żyjesz i musisz się z tego cieszyć. / ♥
|
|
 |
Rzeczywistość boli, gdy mija się wspomnienia na ulicy. / he.is.my.hope
|
|
 |
Cholernie brakuje mi motywacji. Do wszystkiego. Nie widzę sensu, nie czuję potrzeby. Są takie chwile, w których coś we mnie uderza i krzyczy: teraz dasz radę, weź się za siebie, bo kto, jeśli nie ty? A chwilę później ten sam głos pyta: a tak w ogóle, to po co to robisz? I to jest najlepszy moment żeby odpuścić, poddać się, tak po prostu, bez jakichkolwiek pytań, bez pragnień, których nigdy nie było. Więc odpuszczam i po raz kolejny przegrywam życie. [ yezoo ]
|
|
 |
"Wspominam ten moment, nasze spotkanie pierwsze, już wtedy obiecałem sobie, że tego nie spieprzę i może to bardzo głupie, albo chociaż trochę śmieszne, ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie. Choć nie znaliśmy się długo, byłaś bliską mi osobą, przez ten okres, nie widziałem świata poza Tobą i dalej go nie widzę, nie wiem jak sobie poradzę. Znasz ten ból, kiedy uczucia biorą nad Tobą władzę? Mogłaś być tą jedyną, byłaś moim ideałem, a najgorsze w tym wszystkim, jest to, że jesteś nim dalej. Każdy Twój ból czułem na sobie, kiedy Cię pocieszałem i mogłem go czuć podwójnie, żebyś Ty nie czuła wcale, choć pomału przeczuwałem, że im będę lepszy i bardziej idealny, tym prędzej coś się spieprzy. Dziś stoję pod Twym domem, czuję złych emocji fale i patrzę na próg drzwi, w których ostatnio Cię całowałem."
|
|
 |
Dobra, niechętnie przyznam się, że tęsknię.
Nie wiem ile w takim stanie jeszcze będę.
Widocznie to było coś skoro złość we mnie.
Myślałem, że już wiecznie z tobą życie spędzę.
a tu nagle ciężkie ciosy od bliskiej osoby, które sprawiły że miłości mam już dosyć.
Ciężki temat gdy wciąż żyją wspomnienia. Grunt to się nie zmieniać wedle potrzeby spełnienia.
Czemu tak? Jaki powód? Mieliśmy dać rade..
|
|
|
|