 |
los stawia nam w życiu różnych ludzi, jednych z nich tylko na chwilę, a innych na zawsze, jedno jest pewne: każda z tych osób czegoś nas uczy.
|
|
 |
żyjesz, coś psujesz, żyjesz dalej.
|
|
 |
wciąż o Ikarze głoszą choć doleciałł Dedal. / masyhistka
|
|
 |
Lubię moich ludzi. Zwłaszcza za to, że idąc nocą środkiem ulicy dwie osoby zaczynają śpiewać piosenki z bajek disney'owskich, a reszta zamiast się śmiać - podbiega bliżej i drzemy się wszyscy razem.
|
|
 |
nie zyje po to byś mnie lubił. / masyhistka
|
|
 |
gdyby nie było tygodnia , ludzie narzekaliby na weekend. / masyska.
|
|
 |
chcesz wróżyć mi z ręki , masz chytry pysk suko.
|
|
 |
Zamknęłam oczy nasłuchując zbliżające się kroki.Był coraz blizej.Słyszałam jak schodził po schodach,aż w końcu znalazł się kilka kroków za mną..Nachylił się,odgarnął mi włosy na lewą stronę i pocałował w nagą szyję.Uśmiechnęłam się krzycząc w środku z rozkoszy.Tak bardzo lubiłam,gdy mnie dotykał.-Usiądź zaraz podam Ci rosół.-szepnęłam na co on w odpiwiedzi oparł mnie o kuchenną szafkę i zaczął namiętnie całować.-ros..-próbowałam powiedzieć,lecz on uniemożliwiał mi to pocałunkami.-Już dobrze-powiedział wciąż dotykając mych ust.Spojrzał mi w oczy,uśmiechnął się i usiadł do stołu.Przyglądałam się w milczeniu wiciąż opierając sie o szafkę jak moja miłość pochłania rosół.To takie banalne,ale juz sam ten widok był czymś co chciałam oglądać codziennie.-no chodź tu-rzekł skończywszy rosół.Wziął mnie na ręce i zaniósł na górę do pokoju.Co się z nami stało?Codziennie zadaję sobie te pytanie nie słysząc odpowiedzi..Wciąż czekam na obiecany mi rosół kochanie..||pozorna
|
|
 |
zyjac samotnie sami sobie wszystko zawdzięczamy.
|
|
 |
nie planowałam , że coś do Ciebie poczuje . przepraszam / PS kocham Cie.
|
|
|
|