 |
Choć nie raz, los kazał nam w przepaść skakać,
my nauczyliśmy się latać
|
|
 |
kiedy pije i widzę ją , czuje że jestem wielki , ale nie wstaje moje nogi są jak żelki
|
|
 |
Powiedz czemu updam, później powstaję, czemu fala samobójców ciągle trzęsie tym krajem,
Czemu ciągle przegrani powracają na tarczy, czemu ciągle tak wiele trzeba sobie wywalczyć
|
|
 |
Żyj jak Ci wygodnie, ja po swojemu żyję, mam swoje zasady i z nimi się nie kryję
|
|
 |
Swym wyuzdaniem trafiłaś w moje gusta, i całe szczęście skarbie, nie jesteś jakiś pustak
|
|
 |
Dziś jestem Twój, pozwolę byś mnie uwiodła, masz super styl, podobnie biust i biodra
|
|
 |
Moja pierwsza dziewczyna, zazdrośnica
Dziś uwodzi małolatów, których sobą zachwyca
Moja pierwsza dziewczyna, to nie była dziewica
Moja pierwsza dziewczyna, zimna suka - ulica.
|
|
 |
Miałaś tak kiedyś, że płakałaś za każdym razem kiedy go widziałaś, że odwracałaś wzrok, kiedy szedł obok Ciebie? Że kiedy się do Ciebie uśmiechał Ty śmiałaś się w duchu? Że kiedy kładłaś się spać miałaś nadzieję że tym razem szloch nie przeszkodzi Ci zasnąć, że kiedy się budziłaś patrzyłeś na ekran komórki, z nadzieją że może coś do Ciebie napisał? Nie? To nie pieprz mi że czas leczy rany.
|
|
 |
ile dni, miesięcy, lat można czekać aż zrozumiesz ? nie mam chyba aż tyle czasu .
|
|
 |
*nigdy nie mieściło mi się w głowie, że worek zielonego, że kur.wa mać jakaś zielona roślina może znaczyć dla kogoś więcej, niż kochająca osoba. i mimo tego, że spotkałam się z takim wyborem, nadal nie potrafię zrozumieć dlaczego wolał właśnie to, ode mnie.*
|
|
 |
Pytasz się co u mnie? W sumie, dobrze ogólnie. Do przodu sunę czujnie, dumnie, raz łatwiej, raz trudniej.
|
|
 |
Nie każda noc przynosi ulgę powiekom.
|
|
|
|