 |
. mogę życzyć ci zdrowia, kumpli.., może to nie będzie szczere ale jednak. za to jednak nigdy nie powiem do ciebie : 'szczęścia w miłości' .. swoją szansę już zmarnowałeś ..
|
|
 |
bo ten najlepszy przyjaciel widząc cię bez makijażu, w dresie, spiętych włosach i drżących dłoniach, które trzymają paczkę husteczek, by ocierać wciąż lecące łzy zawsze powie: mimo, że wyglądasz okropnie, to i tak cię kocham ! ;*
|
|
 |
moje serce nie zasługuje na kogoś, kto o nie nie walczy.
|
|
 |
Uwielbiam te momenty kiedy udaję obrażoną, a ty podchodzisz do mnie mówisz ''no, mała nie fochaj'' i namiętnie mnie całujesz .
|
|
 |
Chciałabym iść do sklepu , wydać 1.30 zł na tymbarka , usiąść spokojnie na chodniku , otworzyć kapsel i przeczytać 'On Cię Kocha'.
|
|
 |
Jesteś cwelem, jesteś zerem, jesteś chamem i frajerem. Jesteś nikim, jesteś ciotą i po prostu idiotą. Jesteś fiutem, jesteś szczylem, imbecylem i debilem. Jesteś wstrętny, jesteś nudny, obrzydliwy i paskudny. Intelektem też nie grzeszysz, Twoje ego oczy cieszy. Jesteś podły, jesteś draniem, lecz to tylko moje zdanie. Po tym wszystkim, co zrobiłeś, dojdź do wniosku - jak ty żyjesz?! Tylu ludzi okłamałeś, sam się również oszukałeś. Jednak przyznać chyba muszę, że uczucia w sobie duszę. I to tylko moja wina... Pokochałam skurwysyna.
|
|
 |
Jestem wielbicielką Jego łobuzerskiego
uśmiechu i cudownych oczu.
|
|
 |
- nie rozumiem tylko jednego. płaczesz przez niego, a wciąż go chcesz!
- wiesz, to się chyba nazywa miłość...
|
|
 |
fajnie, dziwne uczucie. kogoś kochać, a nienawidzić siebie. baajer.
|
|
 |
Różnica pomiędzy PRZYJACIELEM a NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM... powiedzmy że idziesz i upadasz - przyjaciel: O Boże wszystko okej ? Nic Ci nie jest? Najlepszy przyjaciel: hahaha... ale z Ciebie cioota.
|
|
 |
-Zmieniłas się?! -Czemu tak sadzisz? -jestes taka... taka obojetna... -Wiesz życie skopało mi dupe kilka razy, uodporniłam się.
|
|
 |
Siedziąc na murku paląc kolejną fajkę i słuchając debilnych tłumaczeń, już byłego, chłopaka zobaczyła swojego brata, który szedł w ich stronę. 'O kurwa.' Powiedziała do siebie łapiąc się za głowę. Momentalnie wstała, ale nie zdążyła nic zrobić, bo jej były już leżał na ziemi i zwijał się z bólu. 'O chuj Ci chodzi?!' Krzyknął do jej brata. 'Czyś Ty, kurwa, kiedyś ją widział z fajką w dłoni?' Jęknął tylko. 'No odpowiedz!' Dostał kolejnego kopa. 'Nie widziałem.' Wypluł krew. 'To, kurwa przez Ciebie. A ja nie lubię, jak moja siostra pali. Więc ją ładnie przeprosisz, a ona już nigdy nie weźmie tego świństwa do ust.' Podniósł się trzymając za szczękę. 'Chyba sobie kpisz.' Powiedział jej eks z aroganckim uśmieszkiem. I znów znalazł się z mordą przy betonie. Odciągnęła brata z krzykiem. 'Już! Zostaw go, nie warto!' Wyrwał się i znów go kopnął. 'Nie warto!' Ryknęła na cały głos. Ludzie zaczęli się zbiegać. 'Nie masz, kurwo, życia.' Syknął do niego jej brat,a siostrę mocno przytulił.
|
|
|
|