 |
moje dłonie każą mi tęsknić za Tobą.
|
|
 |
Czasami staje mi przed oczami w najmniej spodziewanych momentach. Bo ktoś w kolejce w banku ma podobne oczy, bo ktoś w sklepie ma podobną koszulkę. Bo podobnie ktoś pachnie, bo ktoś ma przez telefon podobny głos. Chciałabym nie pamiętać tej twarzy, a ona uparcie wypełza mi od czasu do czasu spod setek obrazów. Uśmiechnięta albo zamyślona, smutna, wesoła, rozmarzona. Kpiące oczy, zmrużone czasami trochę szyderczo, a czasami całkiem szczerze przyjazne. W tych najprzyjemniejszych chwilach zawsze szeroko otwarte, jakby coś mogło im umknąć na zawsze.
|
|
 |
Jestem sprzeczna. Jest we mnie część, która jest szczęśliwa, pewna siebie, niezależna i rozważna. I druga część, która jest niepewna, zagubiona, w potrzebie. Nigdy nie wiem, którą częścią będę następnego dnia, ani nawet za godzinę. Za każdym razem, gdy myślę, że się kontroluję, gdy wiem iż zależy Ci i czuję się dobrze co do naszej znajomości, strach, zwątpienie i chęć ucieczki może wrócić. Może z czasem całkiem minie, ale wątpię. Raczej zabierze jeszcze jedną bliską relację, jeszcze jednego przyjaciela, jeszcze jeden dzień. A potem... znowu wróci. Zawsze wraca.
|
|
 |
Uwielbiam z Tobą rozmawiać, chociaż tak często mnie denerwujesz. Uwielbiam, kiedy sprawiasz, że potrafię przez cały dzień uśmiechać się do byle kogo, i byle czego. Uwielbiam to, że zawsze mogę Ci się wygadać, zwierzyć ze swoich problemów, oraz to, że zawsze mnie wysłuchasz, nie wymigując się banalnymi zajęciami. Uwielbiam, kiedy czuję Twój dotyk, bo to on sprawia, że naprawdę odlatuję. Uwielbiam, kiedy mnie przytulasz, bo wiem, że w tym uścisku mogę czuć się bezpiecznie. Po prostu - uwielbiam to, że jesteś.
|
|
 |
Staram sobie wmówić, że mi na nim nie zależy. Że nasze ostatnie spotkanie nic nie znaczyło. Że zawsze traktowałam go tylko i wyłącznie, jak kolegę. Że żaden jego dotyk nie wzbudzał we mnie jakichkolwiek emocji. Że żadne jego słowo, nie wywoływało we mnie zachwytu.
|
|
 |
Pamiętaj, że od zawsze mogłeś na mnie liczyć. Pamiętaj, że mogłeś dzwonić do mnie w środku nocy i mówić, co zrobiłeś źle, albo po prostu powiedzieć, że śniło Ci się coś złego. Pamiętaj, że ufam Ci jak żadnemu innemu facetowi. Pamiętaj, że tylko Tobie mogę ot tak wyspowiadać się z tego co zrobiłam. Pamiętaj, że tylko przy Tobie czuję tak niezwykle. Pamiętaj, bo widzę, że zaczynasz zapominać.
|
|
 |
kocham to rozkoszne drżenie mojego ciała, kiedy widzę go po raz pierwszy od tak dawna. powiedziałabym co wtedy czuję, ale takich rzeczy nie mówi się na głos.
|
|
 |
przepraszam, że gdy na Ciebie patrzę to moje oczy nieokiełznanie wrzeszczą miłością.
|
|
 |
codziennie tęsknie za nim po raz ostatni. zostawił mnie jeszcze bardziej samotną niż byłam zanim się zjawił. piosenki które mi o nim przypominają to te, przy których zatykam uszy. wspólne zdjęcia to te przy których zamykam oczy. tęsknie. najbardziej za ustami, dla których gotowa byłam zrezygnować ze świata.
|
|
 |
nie jesteś moim życiem, jesteś moim wybawieniem z niego.
|
|
 |
gdy kogoś kochasz słowa ranią milionkroć razy bardziej. każde, nawet z najbardziej prymitywnych które usłyszane od obojętnej Ci osoby nie zrobiłoby na Tobie nawet najmniejszego wrażenia, usłyszane od osoby za którą gotowa jesteś skoczyć w ogień, są jak naboje. każde pozostawia dziurę, której nie zatynkujesz jak tych w ścianie po bezsennej i nad wymiar upojnej nocy.
|
|
 |
kiedy pytają mnie o moje ulubione miejsce, wskazuję Twoje ramiona.
|
|
|
|