 |
to wspaniałe uczucie, kiedy wiesz, że Twoja dłoń ma swoje miejsce w innej dłoni
|
|
 |
Nałogowo wciągam Twój zapach ustami by uspokoić znerwicowane myśli.
|
|
 |
i nie potrafię zachłysnąć się innym powietrzem niż Twoim.
|
|
 |
ja jestem Twoja i Ty jesteś mój, i tak trwamy razem. przecież nie może być inaczej.
|
|
 |
może nie będę mogła zatrzymać deszczu, ale będę obok.
|
|
 |
wytatuuję sobie Twoje imię wzdłuż mojego serca.
|
|
 |
You know that I've been thinking about you ..lately.
|
|
 |
znów uroiłam sobie w głowie, że miłość jest piękna
|
|
 |
Oglądając stare zdjęcia zdziwił mnie mój uśmiech. Ten szczery i bez najmniejszej zmazy. Byłam radosnym dzieckiem, nie sprawiałam większych problemów, a moja twarz zawsze była przepełniona zaraźliwym optymizmem. Nikt nie był w stanie oprzeć si bijącej ode mnie sympatii. Zawsze byłam uczuciowa, wrażliwa. Wiedziałam co to ból, jednak nigdy o nim nie mówiłam, bo moja dusza zaskakująco szybko się zrastała nie zniechęcona porażkami. Oglądając te zdjęcia chciałam wrócić do przeszłości, przeżyć jeszcze raz wszystkie te radosne chwile utrwalone na prostokątnym kawałku papieru. Chciałam bo po upływie czasu wiem, że takie chwile nigdy nie trwają długo. Przychodzą i znikają i nie możemy ich przywrócić. Możemy tylko stwarzać następne i utrwalać je na papierze lub wyryć w swoim sercu./bekla
|
|
 |
|
Los zrobił głupi żart, ale odległość nie jest wieczna./M
|
|
 |
chyba juz mi tylko pozostało szukania odpowiedzi na pytania, na które podobno nie da się odpowiedzieć. pójdę, poszukam odpowiedzi na jedno bardzo ważne pytanie ` Dlaczego właściwie się poznaliśmy, dlaczego nie umiemy zapomnieć, dlaczego on nadal żyje w moim sercu ? ` chcę znaleźć odpowiedź, chcę zrozumieć każdy dzien bez niego, z chusteczkami i ciężkim rapem. chcę zrozumieć dlaczego to właśnie na siebie musieliśmy trafić. przecież podobno nie ma przypadków a życie każdego ma jakiś nadany sens. [ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
Potrafiłaś godzinami wykrzykiwać mi w twarz każdy mój błąd, trzaskając przy tym drzwiami w spazmatycznym ataku płaczu. Chyba w ostateczności starałaś się histerią sprowadzić mnie na ziemię. Każda na Twoim miejscu by się poddała, rozumiesz? Każda, ale nie Ty. Chyba właśnie to tak bardzo dawało mi do zrozumienia, że Twoje uczucia są prawdziwe. Że chcesz zmienić mnie nie dlatego, że nie jestem taki jak inni, ale dla naszego dobra. A ja nie potrafiłem. Nie umiałem przestać być tą wersją mnie, która zniszczyła nie tylko Ciebie, ale i mnie. Nie docierały do mnie Twoje słowa, a krzyki zapadały w pamięć na mniej więcej kilka godzin, w których potrafiłem nawet płakać przez własną głupotę, żeby za chwilę popełnić ten sam błąd i przepraszać Cię, powtarzając, że to się już przecież nie powtórzy. I dziś, chociaż nie jesteś w stanie się tego nawet domyślić, chciałem Cię właśnie za to przeprosić. Za tą ścianę, którą zbudowałem w sobie i nawet Tobie nie dałem jej wyburzyć. \wieleprzegrałem
|
|
|
|