|
znów wieczorem wóda zastępuje mi pieprzony pacierz
|
|
|
widzę Twoją twarz w obrazach naszej przeszłości, Twoje oczy, gdy mówiłem szczerze o miłości
|
|
|
nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz, nie mam odwagi mam tylko strach w oczach. nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz, chcę Ci powiedzieć, że zawsze będę Cię kochać
|
|
|
skąd obojętność, która każe mi stać, kiedy chciałabym pobiec za Tobą?
|
|
|
mimo, że się staram już nie mogę dziś oddychać Tobą
|
|
|
co do życia? to nie ma tu uniwersalnych porad. wiem tylko jak je przegrać, nie wiem jak się podnieść z kolan
|
|
|
moje uczucia dziś są gdzieś na dole
|
|
|
nie wyobrażam sobie, że mogłoby nas nie być
|
|
|
tylko do siebie możesz mieć pretensje. twój wybór, twój ból, ponosisz konsekwencje
|
|
|
chyba jestem niepotrzebna, jest mnie coraz mniej
|
|
|
przecież szłam za przykładem jaki zawsze mi dawałeś
|
|
|
często jest ze mijamy się w naszym małym świecie, a przecież to my znamy siebie najlepiej
|
|
|
|