 |
Czasami mam niewyobrażalne pragnienie, by zacząć całe swoje życie od nowa, tylko kurwa zawsze kończy sie na "chciałabym"
|
|
 |
odcinam się od tego popierdolonego świata - wrócę dopiero wtedy, kiedy ludzie będą ludźmi.
|
|
 |
Są chwile, kiedy nie wiemy jak ułożyć myśli, żeby nie bolało.
|
|
 |
Ale wiesz co jest najgorsze? Że nigdy nikogo nie pokocham tak jak jego, mogłabym wybierać pomiędzy nim, chłopakiem który mnie olewa, a jakiś typem który mógłby oddać za mnie życie to i tak wybiorę Jego. / wyimaginowanax
|
|
 |
Teraz to wszystko boli i uderza w serce tylko z tą różnicą, że mocniej - od wewnątrz. Rozpierdalając emocje, które już dawno chciały się stamtąd wydostać.
|
|
 |
Z dystansu widać niektóre rzeczy bardziej wyraźniej
|
|
 |
mówią, że będzie dobrze, bo to nie ich problem.
|
|
 |
bo depresja jak Tyfus, niszczy społeczeństwo
|
|
 |
jakiś tydzień temu "ja w siatkówce jestem oburęczny, ale wolę na lewą, więc przeważnie wystawiaj mi na lewą, czasem na prawą"; dzisiaj - o matko, wystawiłaś mi na prawą! - miało być czasem na prawą! - ale to nie był ten czas / jak Go ogarnę, będę mistrzem.
|
|
 |
te wszystkie rozstania nie musiały kończyć się bezsennością, otulaniem kołdrą, gdy drżało całe ciało i przygryzaniem wargi, by milczeć, nie krzyczeć z bólu. nieporozumienia nie musiały oznaczać zerwanych znajomości. nie powinny popłynąć łzy w tak wielu momentach, kiedy wystarczyło odwrócić się, nie dyskutować. ścieraliśmy sobie serca, upadając. zapominaliśmy, że potknięcie nie musi mieć następstwa w upadku.
|
|
 |
wsypywanie płatków do miski ciepłego mleka z ledwo co otwartymi oczami. włóczenie się niczym zombie do łazienki z czekoladowymi resztkami pomiędzy jedynkami. zero myśli o tym, że może warto byłoby wyprostować włosy czy zrobić choć lekki makijaż. byle co i plażówka. pościeranie się, pocięcie, powybijanie niektórych części ciała, plus ciągły uśmiech. prysznic i powrót na piasek, by wrócić późnym wieczorem i paść wprost do łóżka. mimo przeciągającego się niemiłosiernie roku szkolnego, wakacjami pachnie!
|
|
 |
to tu czuć. wszędzie, począwszy od stóp, skończywszy na opuszkach palców u rąk. to przeszywa każdy włos, każdy mięsień, serce pompuje to wraz z krwią. ta tęsknota i jej namacalne ślady. otulanie się kołdrą, które ani trochę nie ogrzewa, swędzenie w klatce piersiowej i ten niesmak z każdym zaczerpniętym do płuc oddechem.
|
|
|
|