 |
gówno mnie obchodzi co dostaliście albo jak spędzacie walentynki.
|
|
 |
Boję się, że nie spotkam już nikogo kto będzie tak perfekcyjnie rozbierał mnie wzorkiem i dotykał aż do kości, serca. Że przy nikim już nigdy nie stracę oddechu jak tracę przy Tobie.
|
|
 |
i znowu to po tysiąckroć zadawane pytanie "co ja sobie myślałam?
|
|
 |
Byłam pijana. Zawsze kiedy jestem pijana, to jestem niesamowita.
|
|
 |
Wcale się nie pokłócili, ona po prostu po kilku tygodniach spojrzała
trzeźwym okiem na to mieszkanie, którego się nie da posprzątać, na tego
mężczyznę, którego się nie da ocalić (...)
I tyle. I spakowała się. I wyszła.
|
|
 |
Zmieniło się wszystko. Zmienił się czas, zmieniły się lata. Zmienił się nawet pogląd na życie oraz na to co się wokół dzieje. Kiedyś uważałam, że nie można żyć bez ludzi, bo pragnęłam ich wiecznej obecności, a dziś? Mam wrażenie, że czasami jest mi wszystko jedno. Nie czuję potrzeby czyjejś obecności, ale zarazem czuję się dobrze w związku ze samotnością. Nie marudzę, jak kiedyś, że taki stan boli, a wręcz przeciwnie. Milczę, bo nie czuj już nic szczególnego. Może zostało jakieś rozczarowanie, może smutek albo ból? Lecz nie ujawniam tego. Emocje i uczucia pochowałam na dnie skamieniałego serca. Zmieniła się codzienność, a ja wraz z nią. Dorosłam, dojrzałam... I umarłam wewnętrznie tak, jak tego chciałam. ~ remember_
|
|
 |
tak autentycznie całą sobą czułam wtedy tą tęsknotę do niego. myśląc o nim w oczach zbierały mi się łzy i tylko odganiałam od siebie te myśli, bo ten ból był nie do zniesienia.
|
|
 |
nie mogę się przywiązać, nie mogę znów cierpieć. to bolało wtedy tak bardzo, do teraz pamiętam to uczucie, a minęły trzy lata
|
|
 |
mogę się za bardzo przywiązać i wcale nie być na to przygotowana
|
|
 |
tylko nie wiem czy tak można, bo przecież wiele może się wydarzyć przez te dwa miesiące
|
|
 |
przynajmniej mam czas, żeby przygotować się na to ewentualne cierpienie
|
|
 |
Bycie zranionym nie usprawiedliwia ranienia innych,
|
|
|
|