 |
Wciąż gram w tą samą od kilkunastu lat grę, wciąż zalewam się cysterną łez żeby za chwilę szczebiotać rozkosznie w słuchawkę i podskakiwać na biurowym krzesełku na każdy sygnał przychodzącej wiadomości.
|
|
 |
Tak, to prawda. Podobno trzeba się do mnie przyzwyczaić, bo dla osób, które mało mnie znają, bywam niekiedy szokująca.
|
|
 |
Siedząc na moim ulubionym fotelu, macham nogami jak kilkuletnie dziecko i ze słuchawkami w uszach, żuję moją ulubioną gumę balonową. Uwielbiam ten stan. stan, kiedy wiem, że mogę sobie pozwolić na obojętność w stosunku do mojego przeznaczenia. Stan, kiedy wiem, że nie muszę walczyć z losem, aby wyszarpać mu szczęście.
|
|
 |
Zazwyczaj nie mam smutnych oczu. Ale zazwyczaj nikt nie kroi mego serca.
|
|
 |
I wszystko czego potrzebuje to zapach Twojej dłoni wplecionej w moje włosy, uśmiech Twój rozganiający wszystkie smutki i spojrzenie czułe wprawiające mnie w stan wiecznego zakochania...
|
|
 |
A gdyby moje oczy potrafiły robić zdjęcia, miałbyś już profesjonalną sesję zdjęciową. A nawet kilka. Albo kilkadziesiąt...
|
|
 |
Nie chcę, abyś był we mnie szalenie zakochany. Zakochanie to nie miłość. Chcę, abyś mnie kochał - czasem rozsądnie, czasem spontanicznie, nie rzucił dla mnie świata, ale się tym światem dzielił. Nie mów, że mnie nie zostawisz, nie kocha się słowami. Po prostu mnie nie zostawiaj i nie mów nic.
|
|
 |
Lubiła siadać wieczorami na zimnych betonowych schodkach, otwierać swój brudnopis i patrzeć się w puste kartki. Patrzała na nie bo wiedziała, że kiedyś napisze tu o swojej miłości, o przyjaciołach, którzy jej nigdy nie opuścili, lecz zawsze kończyło się na tym samym. Zamykała zeszyt i wracała samotnie do domu. To były tylko plany.
|
|
|
|