 |
zapnij pas, porywam cię do świata marzeń.
|
|
 |
Mój ból zmienił się przez ten cały rok.
To nie oznacza że jest mniejszy, nauczyłam się żyć z nim w zgodzie.
Choć czasem mnie dopada i się poddaję. Ale nie odpuszczę.
Zrozumiałam że jeśli serce jest złamane,
musicie walczyć do utraty tchu, żeby się upewnić, że żyjecie.
Bo żyjecie, a ból, który wam dokucza nazywa się życiem.
Zmieszanie i strach przypominają wam, że gdzieś tam jest coś lepszego, o co warto powalczyć.
|
|
 |
nienawidzę tych snów, które przypominają mi o Tobie. to właśnie one sprawiają, że budzę się rano zapłakana. tęsknie za Tobą, za prawdziwym Tobą. za tym, który jest blisko mnie i mnie kocha. tylko za tym.
|
|
 |
nie mam siły na zabawę w przyjaźń.
|
|
 |
Nie zapomniałam.. Nie przestałam kochać.. Nie przestałam tęsknić i myśleć o Tobie. I wcale się nie pogodziłam z myślą, że już nie wrócisz. I tylko jakoś dziwnie mi gdy widząc Cię daleko gdzieś nadal czuję te motylki w brzuszku i łzy cisnące się do oczu. Kocham Cię wciąż.. Tak bardzo mi Ciebie brakuje.. Nauczyłam się już udawać przed innymi, że nic do Ciebie nie czuję. Lecz w środku nic się nie zmieniło bo nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu..
|
|
 |
I przyszedł ten dzień, w którym już nawet nie ma pytań. Nie ma zaciskania powiek. Są tylko wspomnienia i jedno marzenie, w które wierzę. To nawet nie ja w nie wierzę, ale moje serce, które przecież jest zimne. Nie wiem jak i skąd bierze ciepło i rozpala ogień nadziei. Przestałam ufać ludziom, bo gdy nie ufasz to automatycznie się na nich nie zawodzisz. Tych, których uważałam kiedyś, za 'ważnych' dzisiaj są mi obojętni. Musza tacy być, bo gdyby nie byli to czułabym ból w środku przez ich zachowanie.
|
|
 |
Przepraszam tych, co powinnam...
za to,że jestem taka trudna...
za niewypowiedziane myśli...
za zbyt skomplikowane słowa...
że mówię 'odejdź.!' myśląc 'zostań'...
Za chwile milczenia i brak znaków życia...
Za to, że zamykam się w sobie, gdy tego nie chcę...
Za to, że czasem nie potrafię spojrzeć Ci w oczy...
Za to, że nie chcę, nie umiem i nie zamierzam się zmieniać...
|
|
 |
Wypuściłam szczęście ..
- Jak to wypuściłaś szczęście ?
- nie zdołałam go złapać bo było troche za ciężkie ..
- A jak wyglądało .. ?
- Miało metr szescdziesiątszesc i niebieskie oczy.
|
|
 |
jesteś tym, którego chcę przytulać... (;
|
|
 |
O ideale ?
Gdy odchodzę od niego obrażona [idzie za mną]Gdy patrzę na jego usta [Całuje mnie]Gdy go popycham i biję [Chwyta mnie i nie puszcza]Gdy zaczynam do niego przeklinać [Całuje mnie i mówi, że kocha]Gdy jestem cicha [Pyta, co się stało]Gdy go ignoruję [Poświęca mi swoją uwagę]Gdy go odpycham [Przyciąga mnie do siebie] Gdy mnie widzi w najgorszym stanie [Mówi, że jestem piękna] Gdy zaczynam płakać [Przytula mnie i nie odzywa się słowem] Gdy widzi jak idę [Podkrada się za mną i przytula] Gdy się boję [Ochrania mnie] Gdy kładę głowę na jego ramieniu [Nachyla się i mnie całuje] Gdy kradnę jego ulubioną bluzę [Pozwala mi ją zatrzymać i spać z nią w nocy] Gdy mu dokuczam [On też mi dokucza, i sprawia, że się śmieję] Gdy nie odzywam się przez długi czas [Zapewnia mnie, że wszystko jest dobrze] Gdy patrzę na niego z wątpliwością [Uzasadnia] Gdy łapię go za rękę [Łapie moją]
|
|
 |
I tylko bądź obok. I tylko patrz w tym samym kierunku. I dalej mnie rozśmieszaj. I mów mi to, co chciałabym usłyszeć.. I śmiej się, gdy ja się śmieję. I powoduj, że będę przy Tobie bezpieczna. I spraw, bym mogła Ci zaufać. I przytul, gdy tylko zechcesz. I ocieraj moje łzy, pocieszając mnie. I kochaj...tak jak ja kocham Ciebie. To wszystko. Nic więcej od Ciebie nie chcę.
|
|
 |
I kilka róż i kilka wspomnień w sercu gdzieś..
|
|
|
|