 |
|
" Tylko do Ciebie należy moje serce. Chciałbym być Twym dżinem, lecz nie zmieszczę się w butelce. "
|
|
 |
|
Bo ja nie szukam wakacyjnej miłości czy związku na 4 , 6 czy 8 miesięcy . Tylko na lata ./ zakochchanaa
|
|
 |
|
Jak dla mnie to wspomnienia są najgorsze . Idziesz w jakie kolwiek miejsce i wszystko wraca . I cierpisz po raz kolejny . / zakochchanaa
|
|
 |
|
Jeśli szukasz miłości , lepiej zatrzymaj sie i pomyśl czy aby na pewno warto . Miłość jest albo jej nie ma . Tak poprostu . / zakochchanaa
|
|
 |
|
-On... Hmm.. to mój przyjaciel , były przyjaciel .
-A czy to była ..?
-Tak , to była miłość ./ zakochchanaa
|
|
 |
|
Ten ryk , to życie ! Porzuć swoje ukrycie ! Ruszaj na szos podbicie ! Bo przecież...Kochasz to nad życie ! / zakochchanaa
|
|
 |
|
boję się, że ktoś pewnego dnia odbierze mi szczęście. że odbierze mi ich - przyjaciół - najcenniejszy skarb jaki kiedykolwiek miałam. boję się, że zabierze mi przyjaciół którzy cieszą michę z każdego głupiego pretekstu, którzy głupimi tekstami sypią jak z rękawa, z którymi robię multum rzeczy za którą każdą mamy przypał, którzy wpraszają się do domu krzycząc przy tym 'cappuccino dawaj na stół, now!', którzy rozśmieszają i robią z siebie idiotów, żebym tylko się uśmiechnęła, którym wyzywanie się ze mną sprawia dziką przyjemność, którzy cisną bekę z każdego kto przejdzie, którzy są zawsze kiedy widzą że płaczę, którzy dali by sobie ręce i nogi za mnie odciąć, którzy są w radości i smutku i którzy nigdy, ale to przenigdy nie odejdą. tak strasznie się boję, że kiedyś zostanę sama. [szyszuniaa]
|
|
 |
|
w pewnym momencie zakręciło mi się w głowie i zapadła ciemność. przerażająca pustka, a zarazem błogie uczucie. nie istniały żadne problemy, zmartwienia, czas przestał istnieć, zostałam tylko ja i nieznana otchłań. Nagle moja wyimaginowana przestrzeń zaczęła się sypać. Powoli zaczęłam otwierać oczy. otworzyłam je całkowicie po czym błyskawicznie je zamknęłam. światło padające wprost na mnie było niesamowicie mocne, co utrudniało mi widzenie. [szyszuniaa]
|
|
 |
|
'Kasanova, ale mów mi Nova' - śmiałam się z przyjaciółmi. po chwili przyszła moja ulubiona pani pedagog i zabrała mnie do siebie. 'co znowu zrobiłam?' - zaśmiałam się. 'telefon. wiesz coś w sprawie telefonu, który ukradli Karolinie?' - spytała. 'no wtedy na zawodach ktoś jej podobno zajebał' - powiedziałam. 'ostrożniej ze słowami. wiem że byłaś tam wtedy na wagarach. nie wiesz kto to? bo dziś jej podrzucił ten telefon, to na na pewno ktoś od nas' - skarciła. 'że ja? co to to nie, to że jestem jaka jestem to...' - nie dokończyłam bo drzwi się otwarły i weszła dziewczyna z młodszej klasy. 'to ja' - powiedziała, rozpłakała się i usiadła. 'jej już tyle razy niepotrzebnie się oberwało' - wyszeptała. pedagog wyprowadziła mnie, a jej się nieźle oberwało. w tej szkole jestem już na skasowanej pozycji. [szyszuniaa]
|
|
 |
|
i pomimo, że nic do niego nie czuję to tak dziwnie kiedy cały dzień nie pisze. [szyszuniaa]
|
|
 |
|
Człowiek który ma marzenia NIGDY nie straci nadzieji . / zakochchanaa
|
|
|
|