 |
Cholernie trudno jest zapomnieć kogoś, kto przez tak długi czas był dla Ciebie po prostu wszystkim.... / najebanatymbarkiem
|
|
 |
Budzę się co rano z myślą że ten dzień w końcu musi być lepszy od poprzedniego. Że w końcu musi się coś zmienić. Kładąc się spać co wieczór stwierdzam że po raz kolejny nie udało mi się niczego zmienić... / najebanatymbarkiem
|
|
 |
Prawdziwa miłość to nie związek idealny, bo taki nie istnieje. Ale związek pełen kłótni i godzenia. Pełen łez i uśmiechów. I mimo, że jest ciężko i czasem ma się dość, to mimo to nie poddajesz się, bo wiesz, że z Tą osobą będziesz szczęśliwszy niż z kimkolwiek innym. :**
|
|
 |
I gdy widzę te twoje smutne opisiki i buźki to wybucham śmiechem wcale mi nie jest przykro.Ty cieszyłaś się gdy ja cierpiałam teraz ja się cieszę , że Ty cierpisz.|kissmebabyx3
|
|
 |
Pamiętasz?Razem na zawsze i zawsze.
|
|
 |
-Powiedziałeś jej , że ją kochasz?!- Nie, to ona mi to powiedziała .-No ale odpowiedziałeś jej "Ja Ciebie też "!-No coś trzeba było odpowiedzieć ,nie?[hahaha]|kissmebabyx3
|
|
 |
Pierwszy raz od 15 lat jestem w stanie powiedzieć z pełną świadomością 'brakuje mi Cię ,tato'|kissmebabyx3
|
|
 |
cz. [2] Później emerytura. Nie musisz już chodzić do pracy, możesz robić co chcesz, ale jaki to ma sens skoro i tak nie masz na nic siły po jakże wyczerpującym życiu? Więc powiedz mi : po co żyć? A ja odpowiedziałam: Życie nie jest tak ogólnikowe, w życiu są też chwile, pewne momenty, które wywołują na naszych twarzach uśmiech. I to właśnie dla takich chwil warto żyć. / najebanatymbarkiem
|
|
 |
cz.[1] Ostatnio przyjaciółka zapytała się mnie po co w ogóle żyć. Przecież życie przeciętnego człowieka wygląda tak: gdy się urodzisz, zajmują się Tobą rodzice, gdy podrośniesz idziesz do przedszkola. Wychodzisz z domu koło 7 : 30 , a wracasz koło 15 : 00. Później czeka na Ciebie podstawówka. Wychodzisz z domu koło 7 : 30, a wracasz koło 16 : 00 . Następnie gimnazjum. Wychodzisz przed 8 : 00, wracasz po 16 : 00 . Idziesz do pokoju i kujesz resztę dnia by tylko uniknąć kolejnych szmat. Później jakieś szkoły wyższe i ciągle to samo. Mogą dojść jeszcze dzieci. I zaczynasz zapieprzać by tylko jakoś utrzymać rodzinę. Praca. Wychodzisz z domu koło 7 : 00, wracasz koło 18 : 00 i jesteś tak zmęczony że od razu kładziesz się spać.
|
|
|
|