 |
|
Czego się boję? Boję się stracić ludzi, których kocham. Boję się, że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego, że nikogo już przy mnie nie ma.
|
|
 |
Nie boisz się, że kiedyś ktoś Ci mnie zabierze, albo że zechcesz wrócić, a ja nie będę już czekać? Nie boisz się, że zadzwonisz, a ja nie odbiorę, że przyjdziesz, a nikt nie otworzy Ci drzwi? Naprawdę nie boisz się, że być może niebawem nie będziesz miał do czego wracać, nie będziesz miał o co walczyć? Nie boisz się, że już na zawsze zniknę z Twojego życia i będzie zupełnie tak jakbyśmy się nigdy nie poznali? Ty naprawdę tego wszystkiego się nie boisz? Jeżeli chociaż trochę Ci na mnie zależy, to proszę nie stój w miejscu tylko walcz, bo czas ucieka, a życie się zmienia. / napisana
|
|
 |
Tak naprawdę źle jest już tylko wieczorami. To wtedy gdy zapadnie zmrok, a każdy schowa się w swoich czterech ścianach dopada mnie coś na kształt tęsknoty. To w tych chwilach odczuwam tak wielki brak jego osoby w moim życiu. Wtedy zauważam, że od dawna już do mnie nie dzwoni, nie pisze, nie opowiada mi o swoim dniu i nie pyta czy ciągle za nim tak bardzo tęsknię. Siedzę sama, włączam różne piosenki i czuję jak bardzo brakuje mi jego ciepła. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Nasze zdjęcia to zwyczajnie za mało. Ja potrzebuje jeszcze raz, od nowa odczuć jak to fantastycznie było zasypiać w jego ramionach. I nie wiem co dalej, nie wiem jak ściągnąć go do mnie z powrotem. Och. Dobrze, że później przychodzi noc, a jeszcze później ranek. Nadchodzi nowy dzień i na te kilka godzin odrywam się od uporczywego uczucia pustki oraz staram się zapomnieć, że ciągle jeszcze w stu procentach nie mogę poradzić sobie z jego nieobecnością. / napisana
|
|
 |
Co ja miałam zrobić? Odchodził i był pewien, że właśnie tego chce, nie słuchał moich argumentów, nie chciał mojej pomocy. Wolał odejść, a ja byłam bezsilna. Błagałam go żeby został, ale na marne. Wszystko co mówiłam do niego jakby odbijało się o ścianę. Czułam się taka mała, słaba, a bez niego nie potrafiłam oddychać. Bez niego wszystko było bez sensu, bolało mnie serce, płuca, dusza, całe ciało. A najbardziej bolał fakt, że traciłam cały swój świat, który zamknięty był w jego osobie. Nikt mi nie mógł pomóc, czułam się tak cholernie źle. Wszędzie zostawiałam swoje łzy i nie wiedziałam jak mam poradzić sobie z okropnym bólem. Zapłaciłam za miłość ogromną cenę, ale nie żałuję, że miałam okazję kochać. Żałować mogę tylko tego, że w tak beznadziejny sposób to wszystko się skończyło. I pewnie nie daruję sobie nigdy, że nie mogłam nic z tym zrobić. / napisana
|
|
 |
Jeżeli spotykasz się z facetem dla którego kumple są zawsze ważniejsi niż Ty, nie wchodź z nim w związek. Oni już zawsze będą najważniejsi, zawsze będą o krok od Ciebie. I nawet jeżeli będzie Ci mówił, że Ty jesteś na pierwszym miejscu to rzeczywistość i tak będzie inna. / napisana
|
|
 |
Szukaj mnie. Odwróć się za siebie i zobacz czy może właśnie tam na Ciebie czekam. Jeżeli mnie nie znajdziesz, biegnij przed siebie. Biegnij i uświadom sobie, że czas zaprowadził mnie tak daleko od Ciebie. Zobacz, że coraz więcej nas dzieli, ale nie bój się tego tylko szukaj mnie. Wiesz, moje serce bije mocniej w każdej chwili kiedy mówię sobie, że wciąż czekam na Twój powrót i ciągle jeszcze wstrzymuję oddech kiedy słyszę, że ktoś idzie po schodach do góry, a później puka do drzwi. Ale to wciąż nie Ty, więc ja czekam dalej, a Ty biegnij i szukaj mnie. Szukaj mnie, bo ja ciągle stoję i wypatruję Cię i nie mogę się doczekać na Ciebie w taki sam sposób w jaki dziecko nie może doczekać się na swoich rodziców, którzy wracają po długim dniu rozłąki. I o nic się nie bój, bo ja wierzę, że swoją obecnością uzdrowisz mnie i zabierzesz wszystko, co męczy moją duszę. A kiedy znajdziesz mnie i schronisz w swoich ramionach będę pewna, że na świecie istnieją jeszcze uczucia, które są trwałe./napisana
|
|
|
|