 |
mieliśmy być dorośli a na twarzach nadal obłęd
|
|
 |
gdy dzwonią telefony, odbieram mówiąc “co chcesz?”, na uprzejmości brak mi siły, także gadaj konkret, przechodź od razu do tematu, czasu brak na oddech
|
|
 |
gdy byłem młodzieńcem to się kochałem w tobie, obwiniam ciebie za te fobie i słabe stopnie
|
|
 |
dam tobie wszystko, innym dawałem tylko nadzieję
|
|
 |
Chciałaś uciec na chwilę, bo czas biegnie szybciej,a nie wolniej, jak mój dotyk, kiedy wkładam ci pod bluzkę dłonie
|
|
 |
co z tego że piłem, da się więcej, pokazałem gdy odeszłaś serce
|
|
 |
nie ma nic prócz imienia, lecz i to dni ukradną i jeszcze obraz, ja stoję nachlany
|
|
 |
sam byś ocipiał mając tyle pod globusem zdań, które zaczynają się na "mam dosyć kurwa!"
|
|
 |
to jak pierdolony koszmar, nie wiem, żeby spisać takie życie potrzebuje z siedem
|
|
 |
miłość uleciała wczoraj, sam nie wiem, czy dla Ciebie umiałbym tak schować siebie i pyskować
|
|
 |
na pizdę zaklęty liczy, liczy to, co, kurwa dotyczy Nas. skoro wiem, że nie muszę się spisać, pragnę tego, że mogę na Ciebie liczyć
|
|
 |
byle co, byle wszystko naprawić, byle zabić strach i nie martwić się, byle tylko by poradzić w matni sobie, byleby nawzajem pomóc, nauczając się zdmuchiwać popiół potem jak spalony co na mnie siedzi, po tym jak spalamy błędne odpowiedzi, biegle błądzę, siemano witaj w moim świecie
|
|
|
|