 |
Czy jakikolwiek związek jest wart tego, aby cierpieć?
|
|
 |
Farbowane włosy, naturalny blond, zielone oczy, włożone soczewki koloru którego nawet nie znam, długa bluza, luźne spodenki, krótka zwiewna sukienka, najacze zamieniane na korki, 15cm szpilki czy kozaki w zimie, spięte włosy, lekko falowane, mocno wyprostowane, opadające na ramiona, delikatne piegi na bladym nosie, ciemna karnacja na całym ciele, spierzchniete usta od fajek i alkoholu, mocna szminka czerwonego koloru. Co za różnica, ważne że imie zawsze to samo, zawsze ten sam rymt serca.
|
|
 |
Miłość nie rozkłada się po równo w związku. Nigdy nie jest pół na pół. To zawsze siedemdziesiąt do trzydziestu, lub sześćdziesiąt do czterdziestu. Ktoś zakochuje się pierwszy. Ktoś stawia drugą osobę na piedestale. Ktoś staje na głowie, by życie toczyło się gładko i przyjemnie, a partner po prostu załapuje się na ten wózek.
|
|
 |
- Weź szklankę.
- Wziąłem... i co teraz?
- Upuść ją.
- Rozbiła się... i co dalej?
- Teraz ją przeproś i zobacz, czy się znowu pozbiera.
|
|
 |
Jest jeszcze coś, co człowiek musi wiedzieć o łzach. Nie sprawią, że pokocha Cię ktoś, kto Cię nie kocha.
|
|
 |
Przypomnienie ? Nie, spokojnie. Nie potrzebuję, nie zamierzam, nie powrócę.
|
|
 |
Dlaczego Cię kocham? Daj spokój, jakie to głupie pytanie. Dotknij ręką mojej klaty piersiowej. Czujesz? Bije. Bije tylko i wyłącznie dla Ciebie, mała.
|
|
 |
nigdy nie zrobiłabym nic, co mogłoby cię zranić.
|
|
 |
jestem dzisiaj smutna, okropny dzień.
|
|
 |
Myślałem o tym by podejść i Cię przytulić. Odpuściłem, zawsze powtarzałaś że myślenie nie idzie mi za dobrze.
|
|
 |
- Jaki chciałabyś dostać ode mnie prezent?
- A mówić z rzeczy materialnych czy niematerialnych?
- I to, i to.
- Z materialnych to książkę. Książek nigdy nie za dużo. Albo wiem! Puzzle! Zawsze chcę dostać puzzle, ale każdy to olewa i ostatecznie mam zero puzzli.
- A z niematerialnych?
- Czekaj, już piszę. Z niematerialnych to żebyśmy byli w stanie nie pokłócić się już nigdy więcej. Nie na tak długo, nie na poważnie. I żeby trwało już między nami, tak jak jest teraz. Albo lepiej. Czy mi się zdaje, czy moja składnia się pogarsza?
- Jebać składnię. Dostaniesz najfajniejsze puzzle na świecie.
|
|
|
|