 |
|
She had a fire inside
And that terrified you
You swore that you'd never lose your control
Baby, let yourself go
'cause part of you hides
And I know the hunger inside of you's strong
You can only hold back the river so long
(Miała w sobie ogień
I to cię przerażało
Przysięgałaś że nigdy nie stracisz kontroli
Ale zatraciłaś się
To jest część ciebie
I wiem że ten głód w tobie jest silny
Możesz jedynie powstrzymywać tą rzekę bardzo długo)
|
|
 |
|
Ja? Ja jestem obrzydliwie zwyczajna, proszę pana. Nie mam figury modelki, nie siedzę z czerwonym winem na parapecie patrząc smętnie przez okno. Nie śledzę hitów mody, nie układam fryzury przez pół godziny. Najprawdopodobniej nie potrafiłabym pana rozbawić czy zaskoczyć jakimś kreatywnym pomysłem. Potykam się o własne sznurówki, ale nie jestem słodką dziewczynką,którą cały świat ma potrzebę bronienia. Po prostu jestem. Taka zwyczajna, przewidywalna, nudna do obłędu.
|
|
 |
|
Znów jest jutro,
A ja znów dziś boje się wstać.
Znowu wątpię, bo jestem sam.
Znowu wątpię, bo nie chcę spaść.
Znów bez nadziei na dno jeszcze raz,
Więc powiedz, że świat już poniesie nas,
Bo czasem jest tak, że brak mi nadziei,
Bo boję się wstać, bo boje się spaść
Na dno jeszcze raz.
|
|
 |
|
pięknie jej w tym oknie, więc czemu wciąż stoi tam samotnie ?
|
|
 |
|
Potrzebuję ciepła, trzymaj mnie za rękę
|
|
 |
|
zimno, smutno, pachnie samotnością.
|
|
 |
|
'jestem osłabiona. byłam zamknięta w twoim pudełku w kształcie serca przez tygodnie. utonęłam w twojej pułapce z magnesu.
|
|
 |
|
Oddaj strach, daj zaufanie, chwyć za rękę
|
|
 |
|
to już ile razy o Nim zapomniałam?
|
|
 |
|
- Zima się skończyła i nadeszła wiosna, życie jest cudowne
|
|
 |
|
Bo Ty tak pięknie pachniesz
Kiedy przechodzisz pod oknem
Śmiejesz się w głos
Nie obchodzi Cię to
Czy ustoję czy upadnę
Happysad
|
|
 |
|
chyba zawsze byłam inna. gdy byłam dzieckiem bałam się muminków, teraz wypełnia mnie strach przed miłością. angażuję się zbyt łatwo, a później miesiącami cierpię po utracie, pijąc hektolitry, czarnej, mocnej kawy bez cukru i paląc papierosa za papierosem
|
|
|
|