 |
|
to prawda, że zakochani nie mogą spać po nocach. każda pozycja jest niewygodna a sen za żadne skarby nie chce przyjsć. w głowie snują sie tylko myśli o nim, wciąż czujesz jego wargi na swoich, wciąż pachniesz jego perfumami, a w głowie szumi ci od jego słów: '' Zawsze bądź ze mną kruszynko''. // meerkat.
|
|
|
|
leżałam na łóżku wpatrzona w sufit, a w tle leciała wolna piosenka, wyciskająca łzy z moich oczu. czułam sie beznadziejnie, znowu bez Ciebie, znowu sama. // meerkat.
|
|
|
|
czuć twoje wargi wyciskające pocałunek na moich ustach. - bezcenne. // meerkat.
|
|
|
|
podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. ja weszłam kilka razy i zawsze kończyło się tak samo. mimo to wejde jeszcze nie raz, tylko po to by znowu czuć te motylki w brzuchu, czuć się potrzebną i kochaną. // meerkat.
|
|
|
|
posiadanie Cię na własność, tak zakrząta mi myśli, że zapominam o prostych życiowych rzeczach. // meerkat.
|
|
|
|
niby nigdy nic, a mimo rozstanie boli niczym nóż wżynajacy się w twoje serce.// meerkat.
|
|
|
|
wciąż pamiętam nasz wspólny wypad za miasto. leżeliśmy na łące, smażąc się w słońcu. chowałam dłonie przed promieniami a ty bawiłeś się moimi włosami. szeptałeś słodkie słówka do ucha gdy ja śmiałam się w głos ze szczęścia. wtedy nie zdawałam sobie sprawy, że kiedykolwiek mozemy się rozstać. byłam niczego nie świadoma jak Ty. nie żałuje niczego. przeznaczenie zdecydowało za nas. mimo to, ja wciąż wyjeźdzam za miasto na naszą łąkę. leże w słońcu, mając nadzieje, że któregoś dnia położysz się obok mnie i powiesz: tęskniłem kruszynko. // meerkat.
|
|
|
|
tak suko. teraz będziesz cierpiała podwójnie mocniej niż ja, bo osoba która niby' kochałaś' opierdolila Cię bez skrupułów majac gdzieś twoje uczucia. I po chuja ci to była moja droga? z nami się nie zadziera. jebanego życia szmato. // meerkat.
|
|
|
|
gdybym mogła oddała bym wszystko, byś kochał mnie tak mocno, jak ja Ciebie. // meerkat.
|
|
|
|
starałam się. na prawdę się starałam. // meerkat.
|
|
|
|
była tak zakochana, że nie zauważyła jak powoli się wycofywał. jak coraz rzadziej miał dla niej czas, tłumaczyła sobie to wszystko tym, że się uczy. czuła jak z każdym dniem, jego obecność gasła, jak z czasem mieli sobie coraz mniej do powodzenia. // meerkat.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
