 |
zwykle odzywam się najmniej, ale jak przychodzi co do czego to wina zawsze jest po mojej stronie
|
|
 |
Są ludzie, którzy niszczą Ciebie, są ludzie, którzy Cię zniszczyli... Mało jest ludzi, którzy, którzy mogą Cię naprawić, i którym Ty pozwolisz siebie naprawić.
— ot, tak
|
|
 |
"przestal cieszyc sie, moj usmiech nie byl powodem do jego usmiechu,
moje slowa staly sie ciezarem, czas ze mna wydawal mu sie traconym,
moje kiedys najlepsze cialo na swiecie, stalo sie dla niego zwykle, jak kazde inne.
Z dnia na dzien czulam jakbym byla czyims problemem.
I ten jego charakter, wiesz? Nigdy nie chce o niczym mówic,
podobnie w tej sytuacji, nawet kiedy przestal kochac, milczal, bo po prostu nie chcial o tym mowic..
|
|
 |
Nie jesteś. Tak wymownie nie ma Cię przy mnie. Unikasz mnie. Tak widocznie, że za każdym razem spotykam zapach Twoich perfum. Nie piszesz. Mimo, że ja ułożyłam już w głowie tysiące odpowiedzi. /pstrokatawmilosci
|
|
 |
po pierwsze, nigdy nie mówiłabym komuś że jest dla mnie ważny gdyby rzeczywiście tak nie było. ludzie nie zdają sobie sprawy z powagi tych słów. to cholernie boli.
|
|
 |
albo to ze mną jest coś nie tak, albo po prostu nie rozumiem ludzi. lub to ja wszystko robię źle i nie zdaję sobie z tego sprawy, nie wiem kurwa, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że nie rozumiem życia. chcę umrzeć, nie mam siły już tego wszystkiego znosić, siebie nawet
|
|
 |
nigdy nie zrozumiem po co mówiłeś mi że coś dla ciebie znaczę skoro kompletnie ci na mnie nie zależało, bo gdyby było inaczej, nie byłoby ci tak łatwo odejść, i walczyłbyś o tą przyjaźń mimo wszystko
|
|
 |
wiem, że też popełniłam wiele błędów, i zdaje sobie z tego sprawę, ale nigdy nie zrozumiem tych ludzi, dla których podobno coś znaczyłam i nagle przestałam
|
|
 |
wszystko to zawsze moja wina, a wy wszyscy jesteście idealni
|
|
 |
Kocham Cie! ♥
Tęsknie Max... :( Max :( Max!
yh... K♥O♥C♥H♥A♥M
K♥O♥C♥H♥A♥Ł♥A♥M
I
K♥O♥C♥H♥A♥Ć
BĘDE! ♥
|
|
 |
Nie pytajcie mnie, jak wyglądała moja matka: czy można opisać słońce? Z mamy promieniowało ciepło, siła, radość. Bardziej pamiętam te odczucia niż rysy jej twarzy. Przy niej śmiałem się i nic złego nie mogło mi się przytrafić.”
|
|
 |
W nocy jestem taka strasznie sama z wiatrem i wiem, że na próżno mówię do Ciebie, bo przecież Ciebie nie ma. Chciałbym uciec od siebie w wiatr albo w Twoje ręce. Musisz być – nie za daleko, nie tak strasznie daleko, że nigdzie. / Poświatowska
|
|
|
|