![życie smak potyczek ciągłej goryczy](http://files.moblo.pl/0/5/46/av65_54691_10374909_487823991349620_5701840746821103171_n.png) |
życie, smak potyczek, ciągłej goryczy
|
|
![A Ty dalej dajesz mi nadzieję a ja dalej wierze w ich zguby sens r 23](http://files.moblo.pl/0/5/46/av65_54691_10374909_487823991349620_5701840746821103171_n.png) |
A Ty dalej dajesz mi nadzieję , a ja dalej wierze w ich zguby sens / r_23
|
|
![Cenie ludzi za szczerość – a nie szczere intencje.](http://files.moblo.pl/0/5/46/av65_54691_10374909_487823991349620_5701840746821103171_n.png) |
Cenie ludzi za szczerość, – a nie szczere intencje.
|
|
![Jeśli chcesz uciec od ciosów które życie Ci daje to możesz od razu rzucić się do rzeki. A skoro nie chcesz tego zrobić to weź się w garść ...](http://files.moblo.pl/0/5/46/av65_54691_10374909_487823991349620_5701840746821103171_n.png) |
Jeśli chcesz uciec od ciosów , które życie Ci daje , to możesz od razu rzucić się do rzeki. A skoro nie chcesz tego zrobić , to weź się w garść ( ... )
|
|
![Kolejny monotonny wieczór. Stos zniszczonych kartek pergaminu oświetlających przez pobladłe światło jarzeniówki pokrywa moje biurko. Spierzchnięta warga drży nierównomiernie wypuszczając powietrze z ust. Oczy zlane już strumieniem łez konają błagając o sen a ja nadal kartkuje dawne wpisy z pamiętnika. Pojawia się w nich słowo imię Twoje imię. Mimowolnie poruszam wolną dłonią wylewając na kartki mokre od łez plamę czerwonego wina. Besztam siebie. Przeklinam samą siebie w duchu jak mogłam być taka naiwna. Tak głupia tak łatwowierna. Jak tak mogę? W końcu to Ciebie powinnam jebać do białego świtu za tak perfekcyjne spierdolenie mi życia. Jednak nie nie potrafię. Blokujesz mnie. Choć Cię tu nie ma niszczysz mnie.Zabierasz mi nadzieję na lepsze jutro. slonbogiem](http://files.moblo.pl/0/4/58/av65_45860_large.jpg) |
Kolejny monotonny wieczór. Stos zniszczonych kartek pergaminu oświetlających przez pobladłe światło jarzeniówki pokrywa moje biurko. Spierzchnięta warga drży nierównomiernie wypuszczając powietrze z ust. Oczy zlane już strumieniem łez konają błagając o sen, a ja nadal kartkuje dawne wpisy z pamiętnika. Pojawia się w nich słowo - imię, Twoje imię. Mimowolnie poruszam wolną dłonią wylewając na kartki mokre od łez plamę czerwonego wina. Besztam siebie. Przeklinam samą siebie w duchu jak mogłam być taka naiwna. Tak głupia, tak łatwowierna. Jak tak mogę? W końcu to Ciebie powinnam jebać do białego świtu za tak perfekcyjne spierdolenie mi życia. Jednak nie, nie potrafię. Blokujesz mnie. Choć Cię tu nie ma niszczysz mnie.Zabierasz mi nadzieję na lepsze jutro. / slonbogiem
|
|
![Zatruwasz mi powietrze. Dławię się nim. Umieram. slonbogiem](http://files.moblo.pl/0/4/58/av65_45860_large.jpg) |
Zatruwasz mi powietrze. Dławię się nim. Umieram. / slonbogiem
|
|
![Idealizujesz mnie niczym Werter choć w głębi duszy wiesz jaka ze mnie zimna suka. Kochasz mnie miłością romantyczną choć dobrze wiesz że nieodwzajemnioną. slonbogiem](http://files.moblo.pl/0/4/58/av65_45860_large.jpg) |
Idealizujesz mnie, niczym Werter, choć w głębi duszy wiesz jaka ze mnie zimna suka. Kochasz mnie miłością romantyczną, choć dobrze wiesz, że nieodwzajemnioną. / slonbogiem
|
|
![Coś paradoksalnego. Coś pomiędzy bądź przy mnie a wypierdalaj . slonbogiem](http://files.moblo.pl/0/4/58/av65_45860_large.jpg) |
Coś paradoksalnego. Coś pomiędzy "bądź przy mnie", a "wypierdalaj". / slonbogiem
|
|
![Próbuję usnąć nie potrafię. Odpalam papierosa może później zasnę. Może później... chociaż oczy które mokną bardzo potrzebują snu a ja nie daję im odpocząć.](http://files.moblo.pl/0/4/58/av65_45860_large.jpg) |
Próbuję usnąć, nie potrafię. Odpalam papierosa może później zasnę. Może później... chociaż oczy które mokną bardzo potrzebują snu, a ja nie daję im odpocząć.
|
|
|
|