 |
potrafię być miła, czasami nawet przesadnie. zazwyczaj chodzę z wrednym wyrazem twarzy, ale potrafię też słodko się uśmiechać. zawsze obstaję przy swoim, i zawzięcie bronię swojego zdania. potrafię być opanowana, ale moja cierpliwość tez kiedyś się kończy, i wiedz, że wtedy nie chciałbyś mnie wkurwić. lubię irronizować, i czasami przekraczam tę granicę,i obracam to w chamstwo. potrafię zamknąć Cię tak inteligentną wiązanką słów, że raczej już nie podbijesz. często się kłócę, ale też często przepraszam - bo życie nauczyło mnie, że to słowo popłaca. jestem różnorodnym człowiekiem - z milionem myśli na sekundę, i spontanicznością, która dość często pakuje mnie w kłopoty. nie jestem z tych, które "oswoisz" - bo zawsze będę chodzić własnymi ścieżkami, i potrzebować multum wolności. jestem troszeczkę inna, i wiem, że zawsze to właśnie mój odrębny sposób bycia intryguje innych. / veriolla
|
|
 |
im większa jest nasza miłość tym bardziej się ranimy . nienawidzę Cię za to ile bólu potrafisz mi sprawić jednym słowem, nie masz pojęcia ile łez wylewam przez Ciebie i o czym myślę podczas każdej kłótni . czasem chciałabym Cię palnąć w łeb żebyś zaczął myśleć albo po prostu po to żeby mi ulżyło , chciałabym Cię w złości pchnąć , odepchnąć od siebie kiedy mnie przepraszasz i pójść w swoją stronę mając gdzieś konsekwencje. są takie chwile kiedy chciałabym odejść , żyć bez Ciebie i pokazać Ci jak to jest beze mnie bo czasami mnie nie doceniasz. ale nie mogę, kocham Cię jak cholera, nie jestem w stanie bez Ciebie wytrzymać znaczysz dla mnie tak dużo że boli mnie każdy oddech brany w płuca podczas kiedy nie ma Cię obok . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
|
Dzielisz z kimś kolejny dzień, kolejny z kolejnego miesiąca. Dzielisz swoje serce i oddajesz każdego dnia większy jego kawałek. Ale coś jest nie tak, coś jakby zgasło. Jakby ktoś zgasił światło Waszej miłości i zapanował mrok, wktórym błądzicie, szukacie się nie mogąc odnaleźć. Wasze dłonie błądzą w innych kierunkach, bo brak Wam tego porozumienia. W końcu czujesz, że jesteście daleko, albo, że pozostales sam. Dzielą Was kilometry jakby wasze serca były na obu końcach świata. Możesz kochać, ale ten żar już nie poparzy nikogo. To mała zapałka, jeszcze palący się pet, który zaraz zostanie przydeptany.
|
|
 |
Poczuć na szyi Twój delikatny oddech, rozkoszować się ciepłem dotyku Twego ciała, zachłannie pragnąć Twojej bliskości, być bezbronnym na czułość Twych subtelnych ust./ jachcenajamajce
|
|
 |
nie wiem jak żyć, w głowie mam rozpierdol, a nie chce o tobie myśleć bo ważne decyzje przede mną.
|
|
 |
lubię niedziele. lubię gdy cały dom pachnie świeżo zrobioną surówką i pieczoną karkówką na grillu. lubię kiedy siedzimy wszyscy - całą rodziną - na balkonie i gadamy o nawet największych pierdołach, ale gadamy. lubię to uczucie radości, szczęścia i rodzinnego ciepła. lubię, gdy choć raz w tygodniu jesteśmy normalną, zwykłą rodziną. bez pracy. bez szkoły. bez kredytów. bez problemów.. / maniia
|
|
 |
pamiętam ten dzień doskonale. weszłam do Jego sali i sylwetke mial podłączona do duzej ilosci rurek i innych rzeczy od całej aparatury. słychać było tylko pikanie monitora przedstawiającego rytm Jego serca. trzy godziny spędzone przy Jego łóżku i trzymania za dłoń. Nawet wydawało mi się, że lekko zacieśnił palce. żegnając się z Nim obiecałam, że wrócę jutro. złożyłam mu pocałunek na czole i wyszłam. Godzina 17, dojechałam do domu gdzie w progu słyszałam tylko 'tak, rozumiem, dziękuje doktorze. do widzenia.' mama odkładając słuchawkę pokręciła tylko znacząco głową co oznaczało, że nie żyje, że mimo złożonej mu obietnicy nie spełnię jej, nie spełnię, bo Jego już nie było. Zostawił mnie, samą.. sprawił, że w środku wakacji musiałam stać na cmentarzu i patrzeć jak spuszczają Jego trumnę w dół i zasypują ją piachem. Mam nadzieję że w momencie gdy będę już miała własne dzieci to Ty będziesz zadowolony ze mnie i w Niebie będziesz mówił‘patrzcie, to moja wnuczka, dzięki mnie jest dobra'/maniia
|
|
 |
zakrwawione dłonie przez cieknącą ciepłą ciecz z szyi. drżące usta, mokre oczy, sól po łzach paląca w policzki. i to uczucie, gdy wiesz, że własnie straciłaś to, co przez ostatnie trzy miesiące dawało Ci tyle szczęścia. / maniia
|
|
|
|