|
żyje w obsadzie ludzi których sobie cenie
|
|
|
Teraz myślę o tobie, ale już nie umiem kochać
|
|
|
Dałem ci tyle szacunku ile dostałem od ciebie.
|
|
|
Ciągle się rozwijam, chuja wbijam w paranoje,
|
|
|
dla mnie liczy się lojalność, nie jestem zepsuty
mi się żyje lekko, to Ty masz wyrzuty
|
|
|
mam środkowy palec którym czule Cię pierdole.
|
|
|
Tyy nie osiągniesz nic, jeśli nie użyjesz dupy.
|
|
|
nie chce się kłócić bo i tak nie mam szans i zawsze tak wychodzi, że przepraszam ja
|
|
|
I próbuje teraz nie zagłubić w tym samego siebie co dnia.
|
|
|
Kiedyś byłem inny, widziałem życie z innej strony.
Ten pozorny ład wtedy, dzisiaj śmieszy mnie, sory.
|
|
|
Chyba widziałem dużo, to stępiło wrażliwość.
|
|
|
Pamiętaj bracie, nie dam nigdy szacunku,
jak idziesz z wiatrem niezależnie od kierunku.
|
|
|
|