 |
udawanie, że już mnie nie obchodzisz cholernie mnie męczy, wiesz?
|
|
 |
stajesz rano przed lusterkiem i co widzisz? sztuczny uśmiech. cholerną tęsknotę za byłym i udawaną miłość do obecnego. umierasz..duchowo.
|
|
 |
mam w dupie tą całą szopkę, mam dość udawania, że mam na Ciebie wyjebane, że mnie nie interesujesz, że jestem cholernie zakochana w obecnym chłopaku, mam dość okłamywania innych a przede wszystkim siebie.
|
|
 |
obudziłam się dziś o 3 w nocy z przeraźliwym płaczem. po chwili przyszła mama i przytuliła mnie, poczułam sie jak małe dziecko. 'znowu ci się śnił?' zapytała. spojrzałam na nią zapłakanymi oczami, nie musiałam nic mówić - wiedziała. po czym przytuliła mnie jeszcze mocniej i powiedziała 'dasz radę córciu, jesteś silna! już niebawem on zniknie z Twojego życia, zobaczysz..' nic nie dodało mi tyle siły co jej słowa, usnęłam w jej ramionach. budząc się rano na biurku miałam ciepłe kakao, tak, tego mi trzeba było.
|
|
 |
'Bez Ciebie noc straciła smak, nie ma sensu cały świat
Marzenia nie spełniają się, gdy Cię nie ma obok mnie
Więc będę czekała dzień i noc - może w końcu zjawisz się
Jeśli nie przyjdziesz, zniknę i już nie będzie mnie.'
|
|
 |
nie potrafię wymazać Cię z pamięci. co prawda myśle już bardzo rzadko o Tobie, ale najgorsze są te sny, w których przychodzisz do mnie, łapiesz mnie za rękę i idziemy przed siebie - tacy szczęśliwi i zakochani. wiem, jestem nie fair wobec obecnego chłopaka, ale t nie moja wina, to wina głupiego serca, które sobie wmówiło, że Cię nadal kocha pomimo tylu krzywd, które mi wyrządziłeś i pomimo upływu tak wielu miesięcy.
|
|
 |
wykrzykiwał, że ją przeprasza. że ją kocha i już nigdy nie będzie. obiecywał, przyrzekał. Ona jak zwykle mu uwierzyła. dwa dni później znów wrócił pijany... wybaczyła mu ponownie.
|
|
 |
grał . uprawiał hazard . potrafił zatrzymywać się przy każdej maszynie , chociaż na momencik . nigdy nie wygrywał . zaciągał masę kredytów . jego długi spłacał już każdy członek rodziny . tracił powoli bliskich , przyjaciół . kiedy przegrywał , pił . prawie non stop wracał do domu pijany . zasiadał przed telewizorem i olewał wszystko . żonę , dziecko . przestawały dla niego cokolwiek znaczyć . nie widział jak wszystkich dookoła rani . dla niego liczył się tylko On .
|
|
 |
żyć z kimś tylko dla czystej świadomości posiadania drugiej połówki . dla wykorzystywania czyichś środków finansowych mimo tego iż są One dość ubogie . pomimo otrzymywania masy miłości , nie dawać z siebie nic . ani grama uczucia . ani grama zaangażowania . czy to ma sens ?
|
|
 |
dziś minął rok odkąd się poznaliśmy. od 5 miesięcy nie jesteśmy razem. miałam wielu chłopaków, nawet obecnie mam.. ale Oni nie potrafili mi Cię w pełni zastąpić. nie potrafili sprawić bym cały dzień się uśmiechała z byle powodu, nie potrafili tak słodko wypowiadać mojego imienia, nie potrafili być Tobą... postanowiłam pójść w to miesjce, gdzie się spotkaliśmy pierwszy raz. usiadłam na ławce i słuchałam naszej piosenki, mimo wielkiego mrozu na dworze, moje łzy nie marzły - bo kolejne je rozgrzewały. nagle zza roku zobaczyłam znajomą mi sylwetkę - to był On. podszedł, usiadł obok mnie. powiedział jedynie 'mogłabyś podgłosić?' widziałam w jego oczach, że też za mną tęsknił.. widziałam, a może chciałam to zobaczyć? spojrzał na mnie i chciał mnie pocałować. nie mogłam do tego dopuścić, wstałam i ruszyłam przed siebie. po chwili odwróciłam się i powiedziałam 'kocham Cię' w tym samym momencie zadzwonił mu telefon - odecna laska, nie usłyszał moich słów.
|
|
 |
pamiętasz te czasy kiedy z dziewczynami siedziałyśmy do późna na ławce koło bloku , niezależnie od pory roku ? sąsiedzi skarżyli się , że jest tam tak strasznie głośno , że non stop leci muzyka i słychać śmiechy . ten czas już raczej nie wróci . wy macie inny świat , ja mam inny . szkoda , że wy właśnie bawicie się na domówce a ja słucham przed komputerem te piosenki , co wtedy z wami na ławce .
|
|
|
|