 |
stałam na przystanku, było mi bardzo zimno. nagle ktoś od tyłu mnie zaczepił. ujrzałam Twoją uśmiechniętą twarz, te brązowe oczy i słodkie policzki. zszokowałam się bo ostatni raz widzieliśmy się jak ze mną zrywałeś. od tamtego czasu ja przeniosłam się do innej szkoły a Ty unikałeś mnie jak ognia. nie dzwoniłeś, nie pisałeś. nagle witasz mnie z taką radością, jak małe dziecko, które widzi pucharek z lodami. usiadłeś obok mnie, lekko przytuliłeś mnie, widziałeś, że byłam spięta, nie wiedziałam co robić. spojrzłeś mi w oczy i powiedziałeś: 'hihi, dla mnie zawsze zostaniesz malutkim kotkiem z czerwonym noskiem.' zatkało mnie. do oczu cisnęły mi się łzy, zrozumiałam, że nadal go kochałam, mimo upływu tak wielu miesięcy on nadal był w którejś części mojego serca.
|
|
 |
instalujesz pół dnia durny program. nareszcie go uruchamiasz i nie działa. wkurwiasz się, nie? wrrrr
|
|
 |
Chciałam zobaczyć go ostatni raz. Dostrzec w nim coś, dzięki czemu będę potrafiła go znienawidzić, pozwolić by odszedł.. Obserwowałam go z odległości kilku metrów i z sekundy na sekundę uświadamiałam sobie, że mimo wszystko kocham go tak jakby nigdy nic się nie stało. A jedyną osobą, którą znienawidziłam byłam ja sama. Znienawidziłam się za miłość.|izuu
|
|
 |
dopiero dziś , siedząc samotnie w domu przed komputerem ze świadomością , że właśnie tak spędzę ten weekend przekonałam się , że moje grono dobrych znajomych totalnie się skurczyło . kosztem odjazdowej zabawy straciłam niektórych przyjaciół . jednak i ta dobra zabawa ma swój kres i ten kres właśnie nadszedł . teraz przerodzi się to w samotnie spędzone wieczory , co najwyżej wypady z dwójką znajomych i spotkania z niektórymi osobami z klasy .
|
|
 |
Przychodzi czas, gdy w strachu lub rozpaczy potrzeba nam kogoś więcej niż pluszowego misia.
|
|
 |
Czy kiedykolwiek budziłeś się w nocy, czując dziwną pustkę i mając uczucie, że coś Ci zabrano?
|
|
 |
herbata bez cukru, kawa bez mleka, życie bez Ciebie.
|
|
 |
miłość ? czym dzisiaj jest ? dwojgiem ludzi , którzy dzielą ze sobą jedno mieszkanie , mają wspólną lodówkę i wychowują wspólnie dziecko ? czy może porannym podmuchem wiatru który muska nas podczas słodkiego pocałunku z ukochanym . delikatnym dotykiem dłoni i zwiększoną liczbą uderzeń serca podczas samego spojrzenia na naszego wybranka ?
|
|
 |
widziałam łzy w Twoich oczach gdy po raz kolejny upił się w cztery dupy i okłamał Cię mówiąc , że dziś później skończył pracę . czułam w Twoim głosie ten niezmierzony żal gdy musiałaś wypowiedzieć tę kilka słów i wyrzucić go z domu . tak bardzo bałam się o Ciebie gdy opadałaś ze smutkiem na podłogę mówiąc , że już nie dajesz sobie rady ...
|
|
 |
'(..)- Tylko nie potrafię już udawać.
- Udawać, że?
- Że mi na Tobie nie zależy.
- A zależy Ci?
- Nawet nie wiesz jak bardzo.
- To bardzo źle.
- Wiedziałam.Dlatego nie chciałam nic mówić.
- Pozwól mi skończyć, głuptasie. To bardzo źle, że nie wiem jak bardzo. Przecież mieliśmy mówić sobie wszystko, pamiętasz?
- No..-szepnęła, nie potrafiąc wykrztusić nic więcej
- Właśnie. Mi też na Tobie zależy. Nawet bardziej niż Tobie. -zaśmiał się cicho i pocałował we włosy - I zawsze będzie mi zależeć. Zapamiętaj to sobie." - znów siedziała na tej samej ławce. O rok starsza, z krótszymi włosami i bez niego. Machała ze zdenerwowania nogami, płacząc.
- Kłamałeś. - szepnęła, patrząc w dal niewidzącymi oczami. Nadal miała przed sobą jego twarz. '
|
|
 |
Nie mogę, nie chcę, nie potrafię. Nie myślę, nie rozumiem, nie wierzę. Nie oddycham, nie widzę, nie czuję. Nie zawsze, nie często, nie bardzo. Nie dlatego, nie ponieważ, nie bo nie. Widzisz co ze mną zrobiłeś? Nie jestem przez Ciebie sobą.
|
|
|
|