 |
nie odkryję przed Tobą swoich uczuć, choć sprawa wydawałaby się łatwiejsza.
ale co jeśli ja boję się odpowiedzi ? znając moje szczęście jest ona
całkiem odmienna od moich pragnień. tak! pragnę byś mnie pokochał.
byś nie mógł beze mnie żyć, a mój widok na Twoje
j pięknej twarzy rysował się uśmiech.
tak bardziej bym chciała dać Ci to szczęście. jeśli nie ja,
to niech to będzie ktoś inny. umrę z rozpaczy, ale z uśmiechem widząc,
że jesteś szczęśliwy. chciałabym by ktoś potrafił Cię docenić tak jak ja.
by dał Ci szczęście, które chciałam Ci dać. by kochał Cię tak jak ja.
|
|
 |
Co nas nie zabije, wróci żeby dobić.
|
|
 |
Iść przed siebie i omijać problemy.
|
|
 |
nie mam tony pudru na ryju, nie chodzę w szpilkach,
nie przepadam za miniówkami i obcisłymi bluzeczkami.
nie słucham Biebera i nie piszczę na widok ładnej torebki.
nie chcę chłopaka z kasą i tego najprzystojniejszego w szkole.
wręcz przeciwnie. lubię duże bluzy, trampki. słucham rapu
i nie wstydzę się tego. potrafię kochać i mocno się zaangażować. p
opełniam błędy, a później cierpię. taka kolej rzeczy. c
hcę chłopaka takiego, który będzie mnie kochał taką jaką jestem.
bez żadnych warunków, ale i tym podobnych.
jestem taka a innym nic do tego. nie zmienię się. proste .
|
|
 |
Chyba nareszcie zaczynam to wszystko rozumieć .
odzyskuje siłę i podejmuje się walki , która wiem że nie będzie łatwa ,
ale dam radę . muszę. muszę przecież nauczyć się żyć bez kogoś ,
kto nie jest wart nawet jednego mojego spojrzenia .
|
|
 |
wolałam kłamać, że jesteś mi obojętny.
bo ludzie na których nam zależy, odchodzą najszybciej.
|
|
 |
gdybym miała w dłoni nóż i możliwość wyboru między Tobą
i Twoim sercem, nie wiem co bym wybrała.
serce przynajmniej mogłabym sobie obramować i powiesić na ścianie.
serce nigdy nie przelizałoby się z inną. mogłabym sobie je tulić do woli
i nie narzekałoby, że już nie może oddychać od nadmiaru uścisków.
jedynymi wadami wyboru jego zamiast Ciebie byłby fakt,
że ten nędzny mięsień nie byłby w stanie powiedzieć mi,
że mnie kocha. o zabraniu na zakupy, nie wspominając.
|
|
 |
kobieta mówi o sobie dlatego źle, by mężczyzna zaprzeczył jej słowom.
|
|
 |
spoko - jedź mnie od najgorszych, wymyślaj na mnie brednie i gadaj ile wlezie , tylko mam jeden, warunek, na który najwyraźniej Cię nie stać - patrz mi w oczy robiąc to wszystko.
|
|
 |
wciąż pamiętam te specyficzne drgania Jego warg, które występując po sobie kolejno w efekcie przeradzały się w najpiękniejszy uśmiech pod słońcem.
|
|
|
|