 |
|
trzynasty tom szczęścia, wers szesnasty :
'gdy poziom szczęścia opada przez mężczyznę idź do baru i się napierdol, mała. '
|
|
 |
|
mimo tego iż dojrzałam, spoważniałam i myślę bardziej racjonalnie - lubię czasem podczas ulewy złożyć parasol, schować go do torebki i najzwyczajniej w świecie iść przed siebie nie zważając na deszcz, i to , że wyglądam koszmarnie.
|
|
 |
|
I wiedz o tym kurwa że kiedyś nie ujrzysz mnie już nigdy więcej.Ja tez się nie pożegnam . Odejde,przepadne . Będziesz mógł już całkowice wymazać mnie z pamięci.
|
|
 |
|
czekam na cud, w którym moja osoba wkócu wypierdoli cie z mojego serca.
|
|
 |
|
Po prostu, daj mi szanse i wróć do mnie. Obiecuję że Cię nie zranię. Zaufaj mi. Proszę.
|
|
 |
|
Chciałabym już iśc do tego szpitala. Chcę, aby ta narkoza, naprawdę zadziałała negatywnie. Wyniszczam sie od środka,nieodwzajemnioną miłościa.
|
|
 |
|
Najgorzej być nikim dla osoby, która jest dla Ciebie wszystkim.
|
|
 |
|
Ciężko było tak po prostu przyjść i usłyszeć, że dla Ciebie umarłam.
|
|
 |
|
Z połową serca trudniej się oddycha.
|
|
 |
|
Nic tak nie podrażnia oczu jak wspomnienia.
|
|
 |
|
Tak bardzo potrzebowała jego bliskości, że trudno było to sobie wyobrazić.
|
|
 |
|
Potrzebuje milczenia. Ciszy. Samotności. Ten świat mnie przytłacza.
|
|
|
|