 |
nie chce cię ranić,ale weź się odpierdol.
|
|
 |
Będziemy się mijać jeszcze jakiś czas. Dziwnie pospieszać wzrok, żeby się odwrócił, przywoływać pogardliwe myśli, upadłe słowa. Teatr maskowy. Akt pierwszy, scena druga. „ŻE NIBY BEZ BÓLU.”
|
|
 |
Wtedy jak zatęsknisz powiem ci spierdalaj, nie mamy o czym gadać, sory wiem że boli, ale musisz już iść jak skończyłaś pierdolić.
|
|
 |
Zachwycam się jego zmysłowymi ustami.
|
|
 |
nie pisz, nie wracaj, nie uśmiechaj się, nie patrz, nie żałuj!
|
|
 |
Nawet twój oddech wydaje mi się seksowny/scoobychrupek
|
|
 |
Nie zadaje pytań, lubię kiedy patrzysz na mnie.
|
|
 |
Widzę Jej obraz przed oczami,
słyszę stukanie obcasów za drzwiami,
serce bije mi szybciej i szybciej,
cały czas myślę, że zaraz tu przyjdzie...
|
|
 |
Chciałbym z Tobą pójść lecz nie umiem stawiać kroków,
nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu.
Nie potrafię wypowiadać słów,
i na pewno nie odgadnę czy chcesz ze mną pójść przez szaleństwo.
|
|
 |
uwielbiam noce, w których śnię o Tobie. jesteś wtedy tak blisko, na wyciągnięcie ręki. uwielbiam Cię czuć, nawet jeśli jest to tylko moją wyobraźnią.
|
|
 |
Miał blond włosy, niebieskie oczy i zabójcze spojrzenie.
|
|
 |
kiedyś setki marzeń. dzisiaj setki wspomnień. które mam w pamięci i o których nie zapomnę.
|
|
|
|